Aga, tyle że w Wadowicach napisy tylko o 21:00 są, a mnie nie ma kto z kina odebrać po jedenastej... autobusy nie jeżdżą, a do domu na nogach nie pójdę, przez całe miasto bo różni ludzie łażą
Offline
Centaur
Tak, Doktorek ta scena była najbardziej wzruszająca, gdy czytałam książkę płakałam przy tym rozdziale, a w filmie wsadzili nowy kadr jeszcze bardziej wzruszający, ale się w kinie powstrzymałam
Offline
THBP (nowy skrót), i śmierć Snape'a też była mega... jak Harry i reszta siedzieli po drugiej stronie i nic nie widzieli, a Nagini tylko rzucała Snape'em o ścianę i widać było cień jego ciała i krew...
miałam łzy w oczach. a rzadko się zdarza, żebym płakała podczas filmu...
chociaż, żałuję że nie pokazali Trelawney nokautującej wrogów kryształowymi kulami, że nie było retrospekcji Aberfotha Dumbledore'a i nie pokazano, jak Harry naprawia swoją różdżkę Berłem Śmierci.
Offline
Centaur
w zupełności się z Tobą zgadzam
Offline
Mi się strasznie scena w wielkiej sali podobała gdy Snape mówi by wydali Harry'ego itp i nagle Potter wychodzi i mówi coś w stylu- zdaje mi się panie dyrektorze że mimo zastosowanych srodków nadal ma pan słaba obrone...No nie przytoczę tego teraz dosłownie ale to było swietne
Offline
Centaur
tak i takie niespodziewane
Offline
btw, ja jakoś nie mogłem znieść wyglądu Snape'a w tych wspominkach jego... nie wiem, może mnie ukrzyzujecie, moze nie, ale to było drętwe, ta niby rozpacz... aktor wielki, ale nie widzę go zrozpaczonego...
Do czarnego pana.
Wiem, że zanim to odczytasz, będę już dawno martwy, ale chcę, byś wiedział, że to ja odkryłem twoją tajemnicę.
To ja wykradłem twojego prawdziwego horkruksa i postanowiłem go zniszczyć.
Zmierzę się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, będziesz znów śmiertelny.
R.A.B.
Offline
mnie się jeszcze cholernie podobał pojedynek Snape'a i McGonnagall
i jeszcze jak Fenrir (to był chyba on?) śmiesznie przekraczał granicę Hogwartu butem, bo myślał że osłona dalej jest
Offline
Centaur
nie to chyba nie był Fenrir, ale jakaś inna kokietka Voldemorta tak mi się wydaje, ale scena śmieszna
a pojedynki w ogóle są fajne, te rozpryski iskier, mi ze wszystkich zekranizowanych najbardziej podobał się ten w Ministerstwie pomiędzy Lordem a Dumbledorem w V części
Ostatnio edytowany przez The Half-Blood Princess ♥ (2011-07-26 11:10:45)
Offline
a mnie się podobała scena jak Voldi mówi do podopiecznych "palimy" i wszyscy jakieś białe ognie w kierunku hogwartu
Do czarnego pana.
Wiem, że zanim to odczytasz, będę już dawno martwy, ale chcę, byś wiedział, że to ja odkryłem twoją tajemnicę.
To ja wykradłem twojego prawdziwego horkruksa i postanowiłem go zniszczyć.
Zmierzę się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, będziesz znów śmiertelny.
R.A.B.
Offline
Zwycięzca Turnieju Trójmagicznego
fenrir byl wilkolakiem,ugryzl Remusa..
natomiast ten czarodziej to jeden ze szmalcownikow ktorych imion nie podano..
Offline
Z racji że nie chce mi się nowego wątku otwierać pisze tu....
Wczoraj oglądając HP i IŚ cz2 zauważyłam taki maleńki szczególik a mianowicie....Harry walczy sobie z Voldkim i zaklęcia Voldka sa zielone co było mówione ze to tyczy się tylko Avada Kedavra natomiast Harry używa zaklęcia tarczy co przecież nie jest skuteczne na zaklęcia niewybaczalne oczywiście według książki
Offline
Cóż, a Expelliarmus raz rozbraja a raz odrzuca
Do czarnego pana.
Wiem, że zanim to odczytasz, będę już dawno martwy, ale chcę, byś wiedział, że to ja odkryłem twoją tajemnicę.
To ja wykradłem twojego prawdziwego horkruksa i postanowiłem go zniszczyć.
Zmierzę się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, będziesz znów śmiertelny.
R.A.B.
Offline
oglądając tą część było mi troche smutno Wiedziałam,źe to już koniec przygód Harrego,a jak zobaczyłam pod koniec filmu napis 19 lat póżniej to chciało mi się płakać
Moźe to śmieszne,ale jestem przewraźliwiona
Offline