R.A.B - 2010-02-01 11:52:46

Jak znam życie, to zmienią to na tyle, by dopasować treść IŚ do treści poprzednich FILMÓW - a nie książek :P

Ale podzielam Twoje zdanie :> Ma być kropka w kropkę, co do joty jak książka

RustyAngel - 2010-02-18 19:35:53

Fajnie by było co nie Rabciu? mają być 2 części więc może będzie...

R.A.B - 2010-08-14 15:05:07

Angel (i Minerwa) gdyby Władca Pierścieni był w kropka w kropkę co książka to byłby nudny i trwał 18 godzin (Minerwa - film nie byl zły, ale odczulem OLBRZYMI niedosyt po nim). :) Wćera do mnie dotarło, że może jednak by było lepiej gdyby coś pozmieniali ;] nie diametralnie, ale coś ;)

Jedyna ekranizacja książki, która mi przypadnie do gustu to będziesz ekranizacja MOJEJ ksiażki, którą może kiedyś napisze!

Aha, i tak, bodajże jakoś wydaje mi się, że chyba w listopadzie 2010 i lutym albo lipcu 2011.

Leal Riwle - 2010-10-22 19:43:11

Fajnie by było, gdyby film był odwzorowaniem książki. Myślę, że to dobry pomysł, że zostało podzielone na dwie części tylko szkoda, że następna część za tak długi czas.

R.A.B - 2010-10-30 10:47:23

Nom, trzeba wykazac się cierpliwością godną prawdziwego fana ;]

No, gdyby było dokładnym odwzorowaniem ksiażki to cała seria zajęła jakieś 24 godziny... może 22

RustyAngel - 2010-11-14 18:28:38

oj no i fajnie by bylo :) ja bym chetnie cos takiego zobaczyla ;)

R.A.B - 2010-11-15 19:25:21

Ja też... ale pomysłowi filmowcy by to podzielili na 5-sezonowy serial a'la Zagubieni i puscici w TV, psując smak fanów :>

RustyAngel - 2010-11-19 20:40:04

oj tam.. oj tam.... nawet w kawalkach moglabym ogladac HP ^^

neko - 2010-11-19 21:12:12

No, z filmu serial...Dziwne.
Jutro o 19:00 idę na HP do kina! wee! :3 Mam taki zaciech, że uhuhuu! Czekałam na tą część od kilku miesięcy... A raczej od przeczytania IŚ.
Jeżeli filmowcy popsują cały ten efekt, to nie ręczę za siebie :<

R.A.B - 2010-11-20 14:30:57

a ja dziś o 22 :) oby trwał z 3 godziny

Uwierz mi - już zepsuli ;]

neko - 2010-11-20 16:46:44

zepsuli od 5 części. Ale ta ma być zaaje***a!! :3
A przynajmniej powinna być...

(btw w jakim mieście mieszkasz? )


_____


I się nie zawiodłam!! Już film obejrzałam i był na prawdę świetny, a przynajmniej nie gorszy od cz. 5 i 6 . To już coś!!
Oczywiście nie był to filmi a la 1,2,3,4 ale na prawdę nie był zły :) już nie mogę się doczekać się lipca! :3

R.A.B - 2010-11-21 14:13:44

Warszawa!

MÓWIĘ WAM ZAJE*ISTY FILM!! 9/10 ;]
Dlaczego aż tyle?
4 pkt za to, ze sceny są duzo dłuższe i rozbudowane tak jak w częściach 1-4 (niż w 5 i 6)
2 pkt za mrok i zło, które otaczają HP w częściach 5, 6 (jednak nawet Rowling powieziała, ze chce by Harry dorastał wraz z widzami
1 pkt za muzykę
1 pkt za scenę tańcu ;]
1 pkt za efekty specjalne
2 pkt za ogólnie całokształt, (czyli za dobre wykonanie scen, np  m.in. scena tańcu HP i HG)
-1 za szybką akcję czasami
-1 za grę Radcliffe'a

razem 9?

R.A.B - 2010-11-21 14:17:32

Jestem zachwycony - brawa za odkupienie win przez Davida Yatesa - zabłądził, ale odnalazł się ;]
Czemu nie ma że wszystkie takie czesci fajne? CZEMU KOLEJNA CZĘŚC ZA ROK! komercyjne swinie!

PS: ;* dla Emmy Watson za urodę i talent... :D

RustyAngel - 2010-11-21 14:20:16

oj ja dopiero za tydzien sie wybiore :(( juz sie nie moge doczekac ^^

R.A.B - 2010-11-21 14:22:11

A czemu dopiero za tydzień? ;]

Nimphadora - 2010-12-08 16:54:22

Ja już byłam...miałam iść na premierę ale mi termin nie odpowiadał ;) Podobało mi się bardzo ale nie było kropka w kropkę ;/ Jakby film wyszedł w 3D to bym nie wyrobiła z Nagini ;)
A ty R.A.B. byłeś?

R.A.B - 2010-12-09 18:07:14

Na 3d? Nieee
ale uważam, że mimo zmian/różnic w ksiażce/filmie, to potwierdza się stwierdzenie "Do trzech razy sztuka" Davida Yatesa ;]

Aga - 2010-12-09 19:32:44

Nie lubie filmów w 3d. Zabiera to całą radośc ogladania filmu. Nie idzie autorom filmu o jakość, fabułę i przekaż , a technike i zarobienie kasy co wkurza ;/

Nimphadora - 2010-12-10 15:40:33

Nie, ja się pytałam czy w ogóle byłeś?

R.A.B - 2010-12-10 19:28:18

Byyyyłem... W dzień po premierze :D na seans o 22

Nimphadora - 2010-12-10 19:48:56

A premiera (przynajmniej u mnie) była o 00.01 i rodzice mi nie pozwolili iść bo to miało być z czwartku na piątek czyli później szkoła :( A w sumie i tak miałam turniej taneczny więc spokojnie bym zdążyła tylko nie było dobrych miejsc :(:(

R.A.B - 2010-12-10 19:51:15

Heh, trzeba się rodziców słuchać! I pamiętaj! prawdziwy fan nie zważa na miejsca! :D

A jaki wynik turnieju? :)

Nimphadora - 2010-12-10 19:56:52

No #1! of kors :)
Niby jak miałabym wysiedzieć w 1 rzędzie przy efektach z Nagini?! Jakby to moja koleżanka ujęła "3 kilo kupy w gaciach" :P

R.A.B - 2010-12-11 08:52:33

If so, grats.
Pierwszy rząd ma to do siebie złego, że jak masz skrzywienie kręgosłupa to potem już nie masz, albo jak nie masz, to potem, już masz

Nimphadora - 2010-12-11 10:21:00

Hehe :) Dobrze wiedzieć ^^

R.A.B - 2010-12-11 13:40:08

Tzn, nie wiem tego z doświadczenia, ale taka prawda ;]

Nimphadora - 2010-12-11 21:36:12

Na razie mam w miarę prosty kręgosłup : ) i nie chcę tego zmieniać xD garbata tancerka raczej nie jest urzekająca :D

R.A.B - 2010-12-12 09:52:41

Chyba że grasz Quasimodo ;]

Nimphadora - 2010-12-12 12:48:28

Aktualny temat naszej formacji to "Romeo i Julia" :) chociaż jak będzie "dzwonnik z Notre Dame" to będę miała rolę xD

R.A.B - 2010-12-12 15:49:16

A kogo grasz w RiJ? (zgaduję, że pewnie Julie, skoro wygrałaś konkurs tańca)

Nimphadora - 2010-12-12 15:52:45

Nie, nie gram Julii bo jestem za wysoka dla Romea xD A nie wygrałam tylko ja-cała formacja...

R.A.B - 2010-12-12 15:59:35

Aha, a kogo więc grasz?

Nimphadora - 2010-12-12 16:09:20

Tu są w sumie tylko dwie główne role (RiJ) ja jestem po prostu z domu Montekich..

R.A.B - 2010-12-13 17:54:44

Statystka :D

Nimphadora - 2010-12-14 18:40:43

Wcale nie :P To brzmi tak drętwo...po prostu moja postać nie ma konkretnej nazwy :D

RustyAngel - 2010-12-14 19:12:54

Jeszcze nie byłam -.- a tak późno RABciu bo nie mam z kim.... xD

Aga - 2010-12-14 20:04:13

A chyba gdzieś koło lipca

R.A.B - 2010-12-15 06:36:49

A to jednak problem faktycznie, nie mieć z kim. Sam na początku musiałem przekonywać większość znajomych, a tylko 1 się zgodził. :)

Wiadomo, że Twoja imaginacja bardziej odpowiada świadomości Twojej. Chcesz by taki był, a jak nie jest, to jest kiepski! Przypominam - Amerykanie chcieli to robić z Oswaldem (tym chłopcem od 6. zmysłu)

nat - 2010-12-15 21:24:37

Ja widziałam wczoraj- REWELACJA. Szczerze mówiac, troszke się bałam isc na film, dlatego poszłam tak późno... bałam się, że będe zawiedziona, że będzie beznadziejny, ale było super..
Popatrzcie jaki świat jest niesprawiedliwy... JAKIM CUDEM Emma wygląda coraz lepiej z każdym filmem ja się pytam??!! No ludzie, przecież ona jest prześliczna! Masakra!
Rupert- świetnie, znakomita gra aktorska, a pierwsze kilka scen (zgromadzenie, ministerstwo magii) to majstersztyk dopóki nie pojawił sie Daniel..
...no właśnie- Daniel... nawet nie wiem od czego zaczac.. nie wiem co on tam robi, naprawde... wszyscy aktorzy spisali się na medal, oprócz niego rzecz jasna. Wystarczyło spojrzec na jego twarz.. taka jakaś.. nie wiem, całkowicie pozbawiona magii i takiego mistycyzmu... cały czas wygladała tak samo, miałam nadzieje, że da się z niego wykrzesać chociaż troche więcej emocji niz zwykle, szczególnie jeśli chodzi o sceny jak np. odwiedziny grobu rodziców.. ale nie.
W środku filmu byl lekki zastój przez sceny namiotowe, ale druga połowa filmu byla jeszcze lepsza od pierwszej:)
Bardzo podoba mi się to, że podzielili siódmą czesc na dwie części... nie sposób by było opowiedzieć calej tej historii w jednym filmie.
Brakuje Hogwartu, ale poza tym- świetny świetny świetny!

HarryPotter - 2011-02-08 20:14:10

Ja byłem na Harry Potter i Insygnia Śmierci część 1 w kinie i mi się bardzo bodobało :) I chyba pojade na 2 .

Aslis - 2011-03-28 20:25:19

Zgadzam się z R.A.B Część 7 jest chyba najlepsza ze wszystkich

neko - 2011-07-15 14:54:03

Jestem tego samego zdania ^^
Książka świetna, a filmy? Tak samo genialne, jak na mój gust! :D
Jak już się część dowiedziała, przed chwilą wróciłam z kina, z ostatniej części. Płakałam jak mały bachor xD I to w kilku momentach... Jakie to dziwne ^^"
No ale co się dziwić, ja na HP się wychowywałam, to jest wielki sentyment... I powiem szczerze, że pójdę na Pottera jeszcze raz ^ ^ Byłoby ciekawie, gdyby zrobili "Maraton" w kinie, prawda?

Doktorek - 2011-07-25 19:29:32

nie poryczałam się, ale było blisko...
najbardziej wzruszająca scena moim zdaniem to ta z retrospekcji, w której Snape tuli martwe ciało Lily. aż mi się serce krajało :(

+ rażące niedopatrzenie! cały czas czekałam na moment, w którym Molly wrzaśnie do Bellatriks "NIE W MOJĄ CÓRKĘ, SU.O!", a oni to zastąpili jakąś nic nie wartą 'bestią; :(

James Potter - 2011-07-25 19:57:14

o wlasnie ! dobrze ze przypomnialas..
cicho i szczerze liczylem na to ,,suko'' ;d
chcialem zobaczyc reakcje kina xd a tu licho..

Aga - 2011-07-25 21:21:38

Hahaha jeszcze raz napisze trzeba było iść na napisy! xDDD

Doktorek - 2011-07-25 22:14:18

Aga, tyle że w Wadowicach napisy tylko o 21:00 są, a mnie nie ma kto z kina odebrać po jedenastej... autobusy nie jeżdżą, a do domu na nogach nie pójdę, przez całe miasto bo różni ludzie łażą :P

The Half-Blood Princess ♥ - 2011-07-25 23:07:55

Tak, Doktorek ta scena była najbardziej wzruszająca, gdy czytałam książkę płakałam przy tym rozdziale, a w filmie wsadzili nowy kadr jeszcze bardziej wzruszający, ale się w kinie powstrzymałam

Doktorek - 2011-07-25 23:19:42

THBP (nowy skrót), i śmierć Snape'a też była mega... jak Harry i reszta siedzieli po drugiej stronie i nic nie widzieli, a Nagini tylko rzucała Snape'em o ścianę i widać było cień jego ciała i krew...

miałam łzy w oczach. a rzadko się zdarza, żebym płakała podczas filmu...

chociaż, żałuję że nie pokazali Trelawney nokautującej wrogów kryształowymi kulami, że nie było retrospekcji Aberfotha Dumbledore'a i nie pokazano, jak Harry naprawia swoją różdżkę Berłem Śmierci.

The Half-Blood Princess ♥ - 2011-07-25 23:24:57

w zupełności się z Tobą zgadzam :)

Aga - 2011-07-25 23:32:46

Mi się strasznie scena w wielkiej sali podobała gdy Snape mówi by wydali Harry'ego itp i nagle Potter wychodzi i mówi coś w stylu- zdaje mi się panie dyrektorze że mimo zastosowanych srodków nadal ma pan słaba obrone...No nie przytoczę tego teraz dosłownie ale to było swietne

The Half-Blood Princess ♥ - 2011-07-25 23:37:08

tak i takie niespodziewane

R.A.B - 2011-07-26 10:53:29

btw, ja jakoś nie mogłem znieść wyglądu Snape'a w tych wspominkach jego... nie wiem, może mnie ukrzyzujecie, moze nie, ale to było drętwe, ta niby rozpacz... aktor wielki, ale nie widzę go zrozpaczonego...

Doktorek - 2011-07-26 11:01:08

mnie się jeszcze cholernie podobał pojedynek Snape'a i McGonnagall
i jeszcze jak Fenrir (to był chyba on?) śmiesznie przekraczał granicę Hogwartu butem, bo myślał że osłona dalej jest :D

The Half-Blood Princess ♥ - 2011-07-26 11:05:00

nie to chyba nie był Fenrir, ale jakaś inna kokietka Voldemorta tak mi się wydaje, ale scena śmieszna
a pojedynki w ogóle są fajne, te rozpryski iskier, mi ze wszystkich zekranizowanych najbardziej podobał się ten w Ministerstwie pomiędzy Lordem a Dumbledorem w V części

R.A.B - 2011-07-26 11:06:23

a mnie się podobała scena jak Voldi mówi do podopiecznych "palimy" i wszyscy jakieś białe ognie w kierunku hogwartu :)

neko - 2011-07-26 16:58:21

No, to było świetne ;D

James Potter - 2011-07-26 17:28:00

fenrir byl wilkolakiem,ugryzl Remusa..
natomiast ten czarodziej to jeden ze szmalcownikow ktorych imion nie podano..

Aga - 2012-06-07 15:48:55

Z racji że nie chce mi się nowego wątku otwierać pisze tu....
Wczoraj oglądając HP i IŚ cz2 zauważyłam taki maleńki szczególik a mianowicie....Harry walczy sobie z Voldkim i zaklęcia Voldka sa zielone co było mówione ze to tyczy się tylko Avada Kedavra natomiast Harry używa zaklęcia tarczy co przecież nie jest skuteczne na zaklęcia niewybaczalne oczywiście według książki

R.A.B - 2012-06-07 19:31:27

Cóż, a Expelliarmus raz rozbraja a raz odrzuca :P

hermiona12 - 2013-02-27 11:17:21

oglądając tą część było mi troche smutno :( Wiedziałam,źe to już koniec przygód Harrego,a jak zobaczyłam pod koniec filmu napis 19 lat póżniej to chciało mi się płakać ;)
Moźe to śmieszne,ale jestem przewraźliwiona :p

immortal - 2013-02-27 12:56:30

no bo zaklec niewybaczalnych nie da sie zablokowac ale w przypadku harrego i voldka mznabylo sobie ta regule wsadzic w buty!no ppomyslcie:
po pierwsze: rozdzka harrego i voldka mialy te same rdzenie-w pierwszej czesci insygniow jest o tym wspomniane-zranic sie moga ale zabic juz nie!voldi potrzebowalby innej rozdzki!

po drugie: inna rozdzka nie zadzialala bo rozdzka harrego  w czasie pojedynku na little hangleton wchlonela czesc mocy rozdzki voldka wiec byla duzo silnijsza niz inne(dlatego tez sama zadzialala jak na tym motorze lecieli)no i poniekad rozpoznala osobe rzucajaca zaklecie!

po trzecie:w finalowej scenie czarna rozdzka nigdy do voldiego nei nalezala wiec nie mogla zabic swojego prawowitego wlasciciela czyli harrego,zaklecia voldka byly slabsze.

to wsjo naperawde pisze w ksiazce!jak sie przeczyta wnikliwie i troche powiaze fakty to wsjo staje sie jasne i logiczne!

hermiona12 - 2013-02-27 16:21:49

co mi się podobało w tej części to efekty specjalne :) Scena w której wszyscy wypijają eliksir wielosokowy i zamieniają się w Harry'ch jest super :) Uśmiałam się na niej :)

immortal - 2013-02-27 20:39:31

moja 4 latka do tej pory ma brecht z tego ze harry mial stanik buahahaha!!!

hermiona12 - 2013-02-27 23:27:10

no genialne to było z tym stanikiem :D

WorkingClassHero - 2013-06-06 23:43:55

Ej sluchajcie wiecie moze czy teraz w pewnej znanej komercyjnej stacji telewizyjnej bedzie cz.2 iś?

immortal - 2013-06-07 10:49:47

nie wiem  mam wszystkie czesci na ogryginalnych plytach funkiel nowki kupione na all za grosze w zasadzie bo najtansze chodzily po 3-5zl a najdrozsze po 20 z tym ze tylko 2 szt byluy po 20zl!

ale pewna stacja juz dzis puszca kamien filozoficzny ;P a przez cale wakacje bedzie toto lecialo az do 6 czesci!
,mloda dzis chce w to tate wciagnac :P

Szopenek87 - 2013-06-20 09:37:58

tak będzie część 2 hahahaha już w ten piątek :)

immortal - 2014-04-24 07:19:16

Kefaa7 ja cie proszę, błagam przeczytaj książki!!!Z filmów nic nie wywnioskujesz a przynajmniej nic wartośiowego i prawidlowego!
W ksiazkach wszsytko jest wnikliwie wyjaśnione jest cale mnostwo informacji ktorych nie znajdziesz w filmach!
po za tym filmy do piet ksiazkom nie dorastają!
Masz tak dziwne przemyslenia ze ich nie ogarniam kompletnie!

R.A.B - 2014-04-24 11:09:58

Zastanowiło mnie, że po filmie są komunikaty i we  Włoszech można oglądać rodzinnie a Polacy mogą tylko oglądać indywidualnie (najlepiej w słuchawkach)

Masz na myśli, na/po napisach coś jest?

1) Też się zgodzę, druga część lepsza.
2) ależ wówczas insygnia zmieniłyby jedynie właściciela, czyli nic by się na dobrą sprawę nie zmieniło, gdyż Rowling (czy to zamierzenie czy nie) pokazała nam, że bohaterom nie potrzeba takiej władzy, ponieważ każda władza w końcu przeradza się w siłę. Owszem, mógłym panować nad śmiercią, mógłby wskrzeszać, zabijać i znów wskrzeszać, ale czy to jest życie? Wyrwanie sę z objęć Śmierci? Poza tym, świat w którym nikt nie umiera nie byłby pięknym światem. Szybko nastąpiłoby przeludnienie, wyczerpanie zapasów, surowców etc.

W naszym świecie, świecie Mugoli śmierć łączy się ze zniszczeniem.

Nie koniecznie, sądzę, że spora część uważa to jednak za jakiś etap, do którego się dąży. My wygasamy, ale exegi monumentum, przetrwamy. I pójdziemy dalej.

Co do Hogwartu to do końca nie jestem w stanie sobie przypomnieć jak wyglądał, z całą pewnością twórcy chcieli pokazać symbolicznie, że jego dni nadchodzą, poprzez na przykład stosowanie odpowiednich filtrów, animacji, kolorystyki. Ale żeby odbudować za pomocą Insygniów? Jedyne co mi przychodzi do glowy to wskrzesić tysiące ludzi by pracowali jako wywóz gruzu i murarze, tynkarze itd. :) No i może Czarna Różdżka by coś zdziałała, ale to i tak wymagało pracy, a używanie tej różdzki było ryzykowne. Poza tym, wiemy coś na temat jak odbudowano Hogwart? :)

I ostatecznie, przecież Peleryny się nie pozbył, czyż nie? :)

3. A co sprawia, że sądzisz, iż dzieci Harry'ego (te pokolenie) są wcieleniem jego rodziców (tego pokolenia)? Po czym wnioskujesz? Wytłumacz, proszę :p

4. Myślę, że ożywiony trup Voldemorta byłby małym zagrożeniem, zwłaszcza, że ożywione Kamieniem osoby są widoczne jedynie osobie, która Kamienia użyła (tzn. tu do końca nie jestem tego pewien, ale pamiętam fragment, w którym James, czy tam Syriusz mówi, że - jesteśmy tutaj - wskazując na serce Harry'ego). Już bardziej bym obstawał za ciągłymi próbami ożywiania rodziców, obawa przed zatraceniem w stylu Ain Eingarp.

5. Owszem, była tam w GW taka zmiana, Lucas się nie mógł zdecydować. Te jego słynne, kontrowersyjne zmiany... Choć nie do końca rozumiem aluzji do świata Pottera, odnoszę wrażenie, że te dwa światy rządzą się innymi prawiłami i nie można ich jednoznacznie porównywać.

6. Masz na myśli, że każdy się rodzi po coś, tylko czasem jednemu "uda się" zejść z tej dobrej ścieżki a potem już się toczy kula śniegowa i obrasta w śnieg, tak? Ja się z tym mogę zgodzić, tylko nie wiem co sądzić o tym, że wszyscy są potrzebni, moim zdaniem nie. Każdy sobie wyznacza swoją wagę (w sensie ktoś jak ważny i potrzebny jest).

7. Nie jestem pewien, czy rozumiem, co masz na myśli mówiąc o tym "alter ego". Że gdzieś na świecie istnieje człowiek będący moim zupełnym przeciwieństwem? Jeśli tak, to w świecie magicznym też pewnie są, o ile jest to prawdopodobieństwo, że alter ego jednego czarodzieja będzie również, jakimś trafem, czarodziejem. Niestety Rowling nie mogła o wszystkim napisać, o ile ten szczegół w ogóle jest wart poruszania. Bo rozumiem chodzi Ci o to, że Rowling tego tematu nie porusza, tak?

9. Epizod o włosach mnie rozweselił, przyznam haha ^^ Mógłby mieć bujną czuprynę, to fakt. Ale żeby oddychać? Żyjący byłby większym zagrożeniem, sprawiedliwość nie istnieje, ani tam ani tu :D

R.A.B - 2014-04-27 11:43:34

Wybacz, że kazałem Ci czekać na odpowiedź, ale łatwiej opisać odczucia, trudniej zaś myśl. Potrzebowałem czasu a takowego nie miałem, ale teraz mam trochę.

Przyznam, że chyba nigdy nie dotrwałem do podobnego ostrzeżenia. A co do sprzętu to podejrzewam, że to wina laptopa i jego głośniczków, aniżeli Twojej kopii DVD.

2) Nie przerodziła się w siłę, owszem, ale w moc już tak. Tak jak Gandalf unikał przyjęcia Pierścienia, tak zgaduję, że i Dumbledore w pewien sposób starał się panować nad swoimi zdolnościami, jako, że był mądry i potężny. Przypuszczenia...

A czy to jest życie, jeśli z błahego powodu można je stracić.

Mądrze napisane. Ale życie to życie, każde jest życiem, każde można z błahego powodu stracić. Kto wie, może niedługo zdobędziemy pośmiertne nagrody Darwina. Nie to orzeka, co jest życiem :p

Widzę, że jesteś zainteresowany historią, mogę Ci zaproponować udzielanie się w dziale Nauka, w kategorii Inne światy :) Tej historii nie znałem, a ciekawie dowiedzieć się czegoś więcej na temat, który już wałkuję od parunastu lat (obecnie studiuję filologię ukraińską tak więc powstania kozackie, w całej mojej edukacji, miałem już przerabiane po kilkakroć). Choć ciężko mi dosłownie uwierzyć w każde słowo, co oczywiste, to odnoszę wrażenie, że rozumiem poniekąd metaforyczny sens tej opowiastki.

Świat, w którym nikt nie umiera byłby piękniejszy bo nie byłoby w nim tego co towarzyszy śmierci.

Lęk? Strach? Zrozumienie? Pogodzenie się? Niepewność? Iluzje, domysły, przemyślenia, rozpacz, smutek?
Ludzie to przeżywają na codzień, i nie z powodu śmierci. Liberty in death, śmierć odgrywa bardzo ważną rolę w społeczeństwie. Wiecznie ten sam świat, to by było mało przyjemne. Wiecznie żyjący przyjaciele, ale i wrogowie.

Nie nastąpiło by przeludnienie po prostu jakoś tak więcej osób nie zakładałoby rodziny, albo jak w naszym świecie mieli by mało dzieci lub w ogóle jak u protestantów, może rodziło by się mniej Kobiet a w społeczeństwie dominowaliby realizujący się zawodowo Samotni Kawalerowie lub Panny.

Wybacz, ale nie mogę sobie nawet wyobrazić jak potworny by to miało skutek dla społeczeństwa. Komu powiesz, żeby nie zakładał rodziny? Losowo? A może wyliczy to komputer? Musiano by już od narodzin wpajać ludziom (dzieciom, de facto), że zakładanie rodziny nie jest normalne, że tego powinno się wstydzić, i wprowadzić jakiś środek, np. do szczepionek w podstawówce, który powodowałby bezpłodność. Masową bezpłodność.

Jeśli mądrze gospodarowano by surowcami powstawały przedmioty, które nie rdzewiały by lub nie niszczały w żaden inny sposób produkowało by się mniej ale nie byłoby odpadów.

Gazu nie zastąpisz, chyba, że energią odnawialną, która raczkuje. Pozostanie prąd. Złoża surowców się wyczerpią, pozostaną same substytuty. Substytuty okażą się złe, gorsze, droższe, bardziej szkodliwe. Wszystko może nastapić, nie ma tylko jednego scenariusza. I nie ma to nic do tego, że śruba nie zardzewieje. Musiano by wymyśleć nowy materiał :P

Co do śmierci i zniszczenia to chodzi mi o zapowiedź, że nasz Świat będzie kiedyś bez śmierci i zniszczenia.

Doprawdy, kefaa7, chciałbyś żyć w takim świecie? :D Taka kolej rzeczy... Ale jeśli nasz byłby taki, to domyślam się, że to właśnie świat Pottera byłby jeszcze bardziej nieśmiertelny i bez znieszczenia, lecz - myślę - Rowling nie to chciała zaproponować Czytelnikom. Wątpię by o tym aspekcie w ogóle pomyślała, chcąc pokazać w końcu, że lepiej bez nich [Insygniów] żyć. Poza tym, kropki nad i nikt nie postawił, różdżka (w książce) w grobie - można zabrać. Kamień - w lesie, można znaleźć. Peleryna jeszcz. Może w pewnym momencie nastapiła by taka konieczność, i może by się zdecydowano na ujarzmienie śmierci, o ile Śmierć można w ogóle ujarzmić. Bardziej chyba hamować, niż pokonać. Tylko doprawdy wątpiłbym w to :D

- to "nie koniecznie (...)" było po prostu małym a propos nt śmierci, bo nie mogę się zgodzić, że w naszym świecie śmierć łączona jest ze zniszczeniem. Zbyt uogólnione, jakby wszyscy tak łączyli śmierć, a wątpię by tak bylo.

do Panowania nad Śmiercią potrzeba było kompletu Insygniów rozdzielone dawały taki ułomny efekt/skutek jak w Opowieści o trzech braciach.

Ja myślę, że to bardziej metaforyczne, niż dosłowne. Niby jak by to miało ujarzmić śmierć? Różdzka zabija. Kamień wskrzesza. Peleryna pozwali Ci uniknąc śmierci, ale tylko by ktoś Cię nie zabił.
Ale na starość i tak można umrzeć. A samemu siebie kamieniem wskrzesić się nie da, jak podejrzewam. Byłoby się niezwyciężonym, ale nie nieśmiertelnym.

3. Podobieństwo zdaje mi się przypadkowe. Owszem, słyszałem chyba, że dziecko ma w sobie więcej genów dziadków niż rodziców, ale żeby upodobnić się do nauczycielki Mugoloznawstwa? :D Nieeeeeeee

4. w stylu Ain Eingarp - to zwierciadło, o którym Dumbledore mówił, że można przy nim tracić nie tylko czas, ale i zmysły. Chciałem odnieść się do tej utraty zmysłów.
Gdybanie, niestety... nie wiemy czy ożywiony Voldemort byłby taki sam, jak żywy Voldemort. Z baśni Barda Beedle'a wynika, że ożywienie żyją, ale są nieobecni. Podejrzewam, że chodziło o to, że nie ma w nich tej radości życia. Że są ciałem, nie duszą. Będą z Toba, ale nie będą nic mowili, będą z Tobą, ale będą zimni. Będą z Toba, ale tak, jakby ich nie było.
Choć z drugiej strony Harry zobaczył w lesie tych swoich najbliższych i oni byli dość żywo pokazani. Nie wiem co o tym myśleć już...

5. W Gwiezdnych Wojnach on był odmieniony, ponieważ sam się przed śmiercią odmienił. Spojrzał wstecz, ujrzał co złe, a co dobre, i wybrał to dobre. Nawrócił się, dlatego zasłużył. Tak to rozumiem przynajmniej. A czy Voldemort by się nawrócił? :D

6. Jak byś mógł wytłumaczyć co rozumiesz poprzez "Głowę Działu" to byłoby ok, bo nie wiem czy chodzi Ci o to, że wszyscy jestesmy częścią systemu, ale nie wszystkim wyszło w życiu bo ten najważniejszy ktoś, najwyższy ktoś w tym systemie, jest kiepskim władcą tego systemu? On spartoli robotę i pojawiają się takie anomalie jak zapijaczone wieprzy czy bezdomni?

7. Aaaaa wybacz, pomyliłem pojęcia :D Rozumiem Twój tok myślenia, i bym się z nim zgodził, to mialoby spory sens, ale...

Nie mam pretensji, o to, że Pani Rowling ani Autorzy Filmu  nie poruszają sprawy alter ego. Chodzi mi o to, że poruszają sprawę odradzania się osób w nowych wcieleniach, także potomkach, przynajmniej Autorzy Filmu skoro tak chcieli zrekompensować utratę Bohaterów z wcześniejszych pokoleń.

wyżej już napisałem co o tym sądzę, i dla mnie to nie jest rekompensata, a przypadkowa zbieżność rys. Filmowcy są, moim zdaniem, za po prostu głupi by takie rzeczy zawrzeć w czymś, co robią ewidentnie dla pieniędzy, a nie dla samej artystycznej wartości. Gdyby to był film wyreżyserowany przez Ingmara Bergmana, to można by się pozastanawiać, ale w tej sytuacji nadinterpretacja :)

Ale idąc tym tropem, czemu - powinni żyć razem? By byli koło siebie niczym bratnie dusze?

9. Pewnie tak.

R.A.B - 2014-05-08 20:26:46

Wybacz, kefaa7, nie byłem w stanie zajrzeć tu przez ten tydzień odkąd napisałeś.

Przykro mi słyszeć o Twojej stracie. Przyznam, że nie miałem okazji zapoznać się jeszcze z jej utworami. Coś suponujesz w związku ze swoimi wątpliwościami?

Na bazie filmów i książek mogę powiedzieć, że ta utopia jest jak najbardziej możliwa. Pomijając etyczne kwestie tegoż światka. Magia jest w stanie wiele i na pewno są możliwości utrzymywać kogoś przy życiu, jak i sprawiać, że ożyje (na pewnych warunkach). Ale czy wolno... moim zdaniem nie wolno :p Ze względów zawartych w moich również długich odpowiedziach.
A przynajmniej dla bohaterów filmów (tudzież tego świata tylko).
Dla nas to byłaby niezła frajda to obejrzeć.

Pozdrawiam ;)

R.A.B - 2014-06-24 20:30:16

Wybacz, kefaa7, zatrzymały mnie sprawy życia codziennego, i nie byłem w stanie dotrzeć tu z odpowiedzią. Ale no już jestem.

Masz rację, nie wyraziłem się zbyt jasno, a intencją moją było wyrażenie tej drugiej myśli - tudzież "straty dla Ciebie", za co przepraszam.

Co do kwesti Twojej wizji utopijnej - być może. Wszak za każdą utopią podążą dystopia, będąca konsekwencją utopijnego spojrzenia pozbawionego realizmu i odpowiedzialności. Jej czarnym scenariuszem, narodzonym jednak z samej utopii. Oceniając światło, nie zapominajmy wspomnieć o cieniu, które rzuca. Zwłaszcza, że źródeł światła - tudzież wizji utopii i urzeczywistnień światopoglądowego ideału - może być wiele różnych.
Mnie również uczono o rzeczach, które trzeba zaakceptować, bo się nam o nich powiedziało - czy to w kulturze, religii czy nauce. A nie wiemy nawet jak właściwie działa nasz mózg.

To, co zwraca moją uwagę, i co Ci się naprawdę chwali, to to, że masz naprawdę zharmonizowany pogląd. Wszystko ma swoją logiczną konsekwencję, wyższe znaczenie. Świat na progu, za którym czeka go ascendencja. Nie będę dalej polemizował z tą wizją. Utopii nie powinno się kwestionować, o ile nie stają się rzeczywistością z zmierzalnym procentem błedów i sukcesów. Choć przyznam, Twoja wizja brzmi kusząco :)
Dopuszczam realizację utopii, ale takiej, w którą bym wierzył. Niestety, w życie bez śmierci ciężko mi wierzyć, choć to pozornie takie łatwe :P A co do sprzyjajacych temu warunków świata filmowego, to nie ulega wątpliwości fakt, że wydaje się to tam bardziej możliwe niż w naszym świecie. I realne :)

Owszem znam, studiuję słowiańszczyznę wschodnią, a konkretniej specjalizację ukrainistyczną. Niestety nie ma, ale jak go zapropononujesz i będą ku temu chętni... to mogę utworzyć :) choć o chętnych moze być ciężko