Centaur
Wszystko co rozśmieszy entuzjastów geografii
Wypowiedź pewnego nauczyciela:
Podczas prowadzenia lekcji o gospodarce USA naprowadzałem uczniów na temat sektorów gospodarki, po tym jak doszliśmy do tego, że gospodarka dzieli się na rolnictwo, przemysł i usługi zapytałem "Jakie działalności wchodzą w gospodarczy sektor usług?" - pewna siebie uczennica odpowiada: prostytucja...
Offline
Dobre
Nam nauczyciel w liceum mówił, żeby przykładać się do nauki, w szczególności maturzyści!
Że nieprawdą jest przysłowie na temat matury:
Kto nic w szkole nie potrafi,
Ten się chwyta geografii
Offline
Centaur
może nie takie śmieszne, ale na temat:
Pytanie: Wymień planety Układu Słonecznego.
Odpowiedź ucznia: Mars, Snikers, ...
Offline
ja mam sytuację realną, jeszcze z podstawówki.
mieliśmy tematy o klimacie Afryki i kartkówka była.
kolega, na pytanie co to takiego chamsin, odpowiedział, że to chamski murzyn.
authentic. widziałam jego kartkówkę. cała klasa, łącznie z nauczycielką, poległa.
Offline
Kiedyś w podstawówce pani od przyrody zrobiła krótką kartkówkę za karę, za złe zachowanie.
W jednym z zadań trzeba było napisać, czym się cechował człowiek pierwotny.
Taka jedna dziewczyna napisała "Człowiek pierwotny miał włosy pierwotne."
Ostatnio edytowany przez Byku (2011-08-16 21:07:54)
Offline
Byku napisał:
Taka jedna dziewczyna napisała "Człowiek pierwotny miał włosy pierwotne."
Byku, poległam
Offline
Hahaha, ja teraz nie mogę nawet z tego wyrobić a pomyśl sobie, co miała cała klasa po oddaniu kartkówek do dzisiaj z niektórymi to wspominam
Offline
a mi się przypomniała moja kartkówka z geografii o.o
mam to do siebie, że piszę drobne literki.
facet oddaje kartkówki, widzę na swojej dopisek "poproszę większą czcionkę"
wkurzyłam się, bo gościa nie lubię, myślę sobie: kartkówka, to i tak nie będzie zbierał.
wzięłam czerwony pisak i walnęłam na początku kartkówki, przed pierwszym pytaniem [font size = "22"], a po ostatnim napisanym przeze mnie słowie [/font] + wielki napis LEPIEJ?!
okazało się, że facet jednak zbierał kartkówki z powrotem... nigdy się takiego wstydu nie najadłam.
Offline