To trochę smutne nie uważacie? Harry stracił rodziców w dość młodym wieku aby ich nie pamiętać.
Ciekawe co czuł Harry gdy zobaczył ich w 4 tomie w gdy różdżki Harry'ego i Lorda Voldemorta się złączyły:
a) smutek: że widzi ich w chwili w której zaraz, jak myślał, umrze?
b) radość: z tego że ich zobaczył?
Do czarnego pana.
Wiem, że zanim to odczytasz, będę już dawno martwy, ale chcę, byś wiedział, że to ja odkryłem twoją tajemnicę.
To ja wykradłem twojego prawdziwego horkruksa i postanowiłem go zniszczyć.
Zmierzę się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, będziesz znów śmiertelny.
R.A.B.
Offline
Ja myśle że smutek. A oto moje uzasadnienie:
- Nie widział ich oprucz wczesnego dzieciństwa i ze zdjęć, które dał mu Hagrid
- Wiedział że zaraz może umrzeć
Może mało ale dla mnie to wystarczy
Offline
No i nie usłyszał żadnego słowa pocieszenia.
PS: Wyprzedziłaś mnie. Też miałem mieć taki opis. No ale kto pierwszy ten lepszy.
Do czarnego pana.
Wiem, że zanim to odczytasz, będę już dawno martwy, ale chcę, byś wiedział, że to ja odkryłem twoją tajemnicę.
To ja wykradłem twojego prawdziwego horkruksa i postanowiłem go zniszczyć.
Zmierzę się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, będziesz znów śmiertelny.
R.A.B.
Offline
Tak. To też było według mnie smutne. Widzieć ich i nie móc nic zrobić tylko na nich patrzeć
Do czarnego pana.
Wiem, że zanim to odczytasz, będę już dawno martwy, ale chcę, byś wiedział, że to ja odkryłem twoją tajemnicę.
To ja wykradłem twojego prawdziwego horkruksa i postanowiłem go zniszczyć.
Zmierzę się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, będziesz znów śmiertelny.
R.A.B.
Offline
Członek Klubu Pojedynków
według mnie to i to czuł
Offline
Na pewno miał straszny mętlik w głowie. Śmierć Cedrica, potem odrodzenie Voldemorta, w końcu walka z nim i zobaczenie swoich rodziców. Moim zdaniem miał wtedy mieszankę uczuciową - strach, rozpacz, złość, nadzieja. Wydaje mi się, że ze względu na okoliczności odstawił uczucia do rodziców na bok...
Offline
Goblin
napewno niejest mu łatwo ale ja słyszałam, że na początku miałbyć zwykłym nastolatkiem z rodzicami ale wtrakcie powstawania pierwszej części HP zmarała matka autorki no i w akcie rozpaczy pozbawiła go rodziny
Offline
ja tez myśle, że były to mieszane uczucia, bo tu nie chodzi o to, że jedynie zobaczył swoich rodziców ale stało sie kilka rzeczy naraz: Cedrik, Voldemort itd.
co innego kiedy zobaczył rodziców w zwierciadle Ain Eingrap, myślę, że wtedy czuł poprostu tęsknotę...
Offline
Mejsi calkowicie sie z Toba zgadzam.. mysle, ze inaczej by to odczul w innej bardziej dogodnej sytuacji ale w tym wypadku to byla wlasnie taka mieszanka uczuc.
Offline
Ja tam uważam, że on się ucieszył jak ich zobaczył, wśród nich czuł się bezpieczny, w końcu już raz oddali za niego życie, a gdy ich zobaczył na cmentarzu wzbudziła się w nim nowa nadzieja.
Offline
Nika89 nie masz racjii....J.K.Rowling zaczęla pisać Harry'ego podczas podróży pociągiem ,to był taki impuls ...więc to było w pewnym sensie zdecydowane od samego początku że Harry nie bd mieć rodziców...
Offline