No, my kobiety jesteśmy genialne
Offline
kurka po przeczytanmiu IS do konca jest jeszcze jedna teoria czemu mialo byc tak jak mialo byc.no i czemu nie zginal w zakazanym lesie.
.
(...)- uzyl mojej krwi.
-wlasnie!uzyl twojej krwi doodbnudowy swojego ciala!twoja krew plynie w jego zylach,harry,ochrona,jakiej tobie udzielila lily,dziala w was obu!!musisz zyc jesli on zyje!
-ja zyje..jesli on zyje?ale myslalem,ze...myslalem,ze jest na odwrot!myslalaem ze obaj musimy umrzec!chyba ze to jedno i to samo...(...)
dalej pisze ze:
(...)wprowadzil do swojego ciala malenka czastke czaru,ktorym obdarzyla cie twoja matka,oddajac za ciebie zycie.w jego ciele wciaz zyje ofiara,ktora z siebie zlozyla,a dopoki ow czar istnieje istniejesz ty...i ostatnia nadzieja voldemorta.(...)
choc nnurtuje mnie pytanie bo gdzies mi sie obilo o oczy uszy czy cus ze ta magiczna ochrona jaka dala mu matka miala
zniknac po osiagnieciu przez harrego pelnoletnosci!wiec czemu trwala nadal?
Offline
W dniu siedemnastych urodzin mijał Harry'emu namiar, nie moc ofiary Lily ;]
Offline
no to wiem ale cos gdzies mi sie obilo z ta ochrona!
Offline
Immortal, w Zakonie Feniksa było, że ta ochrona minie, kiedy Harry opuści dom Dursleyów.
Offline
no wlasnie cus bylo ale z drugiej strony czy nie chhpdzilo tu raczej o to ze juz nie bedzie mial bezpiecznego miejsca w ktorym moze przebywac?bo ten dom byl schronieniem dopoki tam mieszkal z ciotka ktorej to wiezy krwi z lily przedluzaly ta ochrone,bylo tez powiedziane ze dopoki harry bedzie ten dom nazywal swoim domem dopoty ta ochrona bedzie dzialac a raczejnie mozna powiedzec zeby on nazywal go swoim domem-dla niego domem byl hogwart a powroty na privet drive 4 byly przykrym obowiazkiem!tu jest pewna sprzecznosc!
mialo by senns to ze ochrona zlozona z ofiary lily bedzie dzialac zawsze bo w sumie co by zmienilo to ze on stanie sie doroslym-w sumie nic!raczej ma to wymiar harry voldemort bo to przed nim byla ta ochrona tak naprawde i chyba raczej tylko przed nim(dlatego dumbledore podczas konkursu trojmagicznego tak bal sie o niego ze moze zginac,w koncu raz ze mogl zginac z reki kogos innego po drugie byl potrzebny do wypelnienia przepowiedni i do jakby nie bylo wyzszego celu)
wiec kiedy voldek by zginal to zanikla by ta ochrona bo nie mialaby przed kim juz haarrego chronic.
to samo co lily zrobil harry idac w 7 czesci do zakazanego lasu na pewna smierc poswiecil sie i ochronil wszsytkich walczacych w hogwarcie ale tylko przed voldemortem,dlatego jak voldek wrocil do hogwartu po "zabiciu"harrego jego zaklecia nie dzialaly na innych.
a swoja droga nurtuje mnie dlaczego harry oparl sie zakleciu crucio po tym jak voldemort myslal ze go zabil?
Ostatnio edytowany przez immortal (2012-12-27 20:23:09)
Offline
Bo pewnie nie chciał żeby Sama Wiesz Kto skapnął się, że on żyje. Wtedy próbowałby go dobić i już by się udało, bo nie był jego horkruksem. Ale pytanie - jak się oparł???
Offline
no wlasnie tu jest szkopul jak sie temu oparl!fakt ze byl na to przgotowany nic n ie zmienia!raczej chyba latwiej bylo sie oprzec imperio niz crucio!
Offline
No tak, w ogóle nie było nic napisane o tym. W sensie, że nie tylko nie wrzeszczał, ale też nie było opisu, że cokolwiek go zabolało
Offline
no sprawa zdrowo irracjonalna!troche mi sie to tutaj niepodoba!wiem ze nie byloby dalej historii bojeszcze nagini nie byla zalatwiona ale jak dla mnie jest to troche a nawet bardzo naciagane!!!
Offline
Rowling mogłaby wymyślić coś w stylu, że Voldemort chciał potraktować go Cruciatusem przed tłumem, a wtedy Neville już zabiłby Nagini i byłoby po fachowemu, a tu to jest po prostu naciągane, jakby Rowling nie mogła się doczekać aż skończy książkę, więc nawet się nie zastanowiła nad sensem i zgodnością.
Offline
z drugiej strony pissze tam ze skupil cala swoja wole na tym aby nie dac si voldkowi!ale znow w monencie jak sie zdziwil ze nie czuje bolu to w zasadzie zdziwienie likwiduje skupienie no procec jak dla mnie kompletnienaturalny wiec no kurka tez naciagane!!!
ale koncowa scena w ksiazce jest lepsza niz w filmie mimo ze samo rozbrojenie trwa duzo krocej!
Offline
num, prawda. hah, ciekawe jaką minę by zrobiła Rowling jakbyśmy jej przesłały plik kartek z tymi błędami
Offline
hahahhaah noooo jakby zebrac wszyskie nasze wnioski to pewnie najpierw by sie zdziwila ze ktos rozklada jej ksiazke i historie harrego na czynniki pierwsze!ale ja lubie ksiazki ktore daja cos do myslenie detektywowania i wyciagania jakichs wnioskow takak ksiazka jest ciekawa!ale po przeczytaniu ksiazek stracilam troche sympatie do filmow!sa nieporownywalnie gorsze i to mnie wkurza!
Offline
Num, i to zawsze chyba tak było. Moja babcia mi opowiadała jak płakała czytając "Trędowatą" a jak zobaczyła film się zawiodła. "Ojca chrzestnego" nie spartaczyli przynajmniej, porządnie zrobili, a tu HP tak sobie z tyloma błędami Ja też lubię takie książki, przy których niczego się całkiem od razu nie wie, tylko jest szansa pomyśleć, a potem przekonać się jakimi jesteśmy marnymi detektywami
Offline