O.o A w IŚ trzymał chyba prawą ręką różdżkę Malfoya... nie wiem ja głupia jestem
Offline
W filmie chyba był praworęczny ;<
Do czarnego pana.
Wiem, że zanim to odczytasz, będę już dawno martwy, ale chcę, byś wiedział, że to ja odkryłem twoją tajemnicę.
To ja wykradłem twojego prawdziwego horkruksa i postanowiłem go zniszczyć.
Zmierzę się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, będziesz znów śmiertelny.
R.A.B.
Offline
No właśnie, więc skąd oni takie wnioski wyciągają, wprowadzają całe społeczeństwo w błąd, wystawiają nas na publiczne ośmieszenie i poniżenie, ja im proces wytoczę i nie wiem co jeszcze zrobię
Offline
A może gdzieś była o tym wzmianka? Hmm, dawno nie czytałem tego :<
Do czarnego pana.
Wiem, że zanim to odczytasz, będę już dawno martwy, ale chcę, byś wiedział, że to ja odkryłem twoją tajemnicę.
To ja wykradłem twojego prawdziwego horkruksa i postanowiłem go zniszczyć.
Zmierzę się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, będziesz znów śmiertelny.
R.A.B.
Offline
Nie no, raczej Jo się nie rozwodziła nad rękoma Voldechlorka. Ja nie pamiętam przynajmniej, ostatni raz czytałam HP jakieś pół roku temu.
Offline
Jeeej! leworęczni górą
Offline
Też jesteś?
Offline
Uchch, niektóre rzeczy na WiedzyBezużytecznej są niczym nie poparte i nie warto się nad tym rozwodzić Chyba że Rowling sama gdzieś to wyznała, ale sądzę, że wszystko co ona podaje po zakończeniu pisania jest tylko po to, żeby zaszokować.
A disneyowskie wersje bohaterów HP są świetne, sama nie wiem co mi się podoba najbardziej. Chyba Fred i George :3 I jeszcze Snape jako Frollo i Moody jako Dzwonnik
Ostatnio edytowany przez Isenne (2013-01-05 21:56:47)
Offline
Napisał w opisie "W książce nie było o tym mówione, ale wnioskuje z wywiadu z P. Rowling oraz z tego, że w filmie trzyma różdżke w lewej rece."
Fajne są komentarze.
"dla ciebie lord voldemort"
"A Ron Wesley był rudy"
Do czarnego pana.
Wiem, że zanim to odczytasz, będę już dawno martwy, ale chcę, byś wiedział, że to ja odkryłem twoją tajemnicę.
To ja wykradłem twojego prawdziwego horkruksa i postanowiłem go zniszczyć.
Zmierzę się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, będziesz znów śmiertelny.
R.A.B.
Offline
Huehue nie wiem czemu ale Polacy cokolwiek nie powiedzą mnie powalają
Offline
nie wiem czy to było czy nie to wstawię
Ostatnio edytowany przez WorkingClassHero (2013-07-15 13:24:47)
Offline
Co do kąpieli to prawda Akurat tak się złożyło, że wpadł mi w ręce numer magazynu Film, i to ze stycznie 2002roku, gdzie pisano o Harrym Potterze (wow, tego miesiąca, tego roku, dokłądnie dnia 18, premiera pierwszego filmu!). I tam również o tym przeczytałem:
Dwunastoletni Radcliffe z początku nie był zainteresowany rolą HArry'ego. Tak naprawdę, to nawet nie czytał książek o Potterze. Pewnego wieczoru, razem z ojcem, agentem literackim, Radcliffe poszedł na spektakl "Stone in His Pockets" na londyńskim West Endzie. Przed nimi siedzieli Heyman i Kloves (producent i scenarzysta). - To było trochę przerażające - mówi Radcliffe, chłopiec o niebieskich oczach (zielonych w filmie). - W czasie przerwy David i Steve podeszli do nas i mój tata (który znał Heymana) przedstawił mu mnie. Tydzień lub dwa tygodnie później rozpoczęły się przesłuchania, które trwały ponad dwa miesiące. Potem wreszcie zadzwonił telefon.
- Brałem wtedy kąpiel. - mówi. - Nagle do łazienki wpadł tata i zapytał, czy domyślam się, kto będzie grać Harry'ego. Zacząłem płakać. To był chyba najlepszy moment w moim życiu.
Parę linijek wyżej napisano jakże prorocze słowa:
Myślałam, że będzie jeden casting i po prostu dostanę rolę - mówi pewna siebie jedenastoletnia Watson, która niewątpliwie w ciągu kilku kolejnych lat będzie postrachem wszystkich chłopaków. - Miałam jedenaście przesłuchań. Rupert miał tylko trzy ("Siedem albo osiem" - mówi potem trzynastoletni Grint).
A tu ciekawostka:
"Dla operatora Johna Seale'a trzy młode gwiazdy także stanowiły swoiste wyzwanie. - Wszystkie angielskie dzieci są takie blade - wyglądają jak butelki mleka w butach - mówi. - Założyłem więc na obiektyw specjalny filtr i dzieciaki od razu nabrały rumieńców"
No i nastąpiła premiera Kamienia. No i zaczęto kręcić część drugą. A co o tym wszystkim Dan? A nic, siedział w swej przyczepie i popijał colę, nie zdając sobie sprawy, jak bardzi zmieni się jego życie:
"- To bardzo dziwne. To tak, jakbym się obudził pewnego dnia i... To fajne, ale po prostu dziwne..."
Trudno się z nim nie zgodzić
Artykuł generalnie składa się z wielu ciekawych historyjek z kręcenia części pierwszej, skupiając się na zmaganiach dzieci z powagą sytuacji. Być moze niedługo znajdę czas by to gdzieś zeskanować
Do czarnego pana.
Wiem, że zanim to odczytasz, będę już dawno martwy, ale chcę, byś wiedział, że to ja odkryłem twoją tajemnicę.
To ja wykradłem twojego prawdziwego horkruksa i postanowiłem go zniszczyć.
Zmierzę się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, będziesz znów śmiertelny.
R.A.B.
Offline
uwielbiam takie ciekawostki!swietne sa tez takie ciekawostki z planu filmowego gdzies cos takiego kiedys czytalam ale nie moge znalezc.
Offline