a ja na nowego Assassina na klocka :d
Byku mam duzo tych figurek

podróże \o/

oooo, Princess, geografia, zapomniałem dodać!
Uwielbiam geografię, zarówno fizyczną jak i społeczno-gospodarczą.
Mam lekkiego bzika, bo jak czytam cokolwiek w Internecie i natrafię na jakiś kraj/miasto, od razu muszę sprawdzić: ile ma mieszkańców, jak jest duże, jaki język urzędowy i wszystkie inne informacje

a ja zajmuje się nią można powiedzieć specjalistycznie
chodzę na konkursy - wygrałam już 2 Międzypowiatowe i jestem finalistką wojewódzkiego,
ale to już jest pasją i wchodzi jak po maśle
szczególnie mam opanowaną Amerykę Pn, Afrykę, Skandynawię i Polskę
ale większe sukcesy odnoszę w chemii
to jednak robi się dla mnie nudne
za rok wybieram liceum i mam duży dylemat? czy wybrać to co lubię ? czy to co umiem?

Współczesny system edukacji jest źle stworzony. Zaczyna się na gimnazjach... trudno żeby człowiek w wieku 13 lat wiedział, co chce w życiu robić. Tym bardziej, że jest to 'szkoła przetrwania' dla co poniektórych - taka mieszanka, nie jest się już dzieckiem jak w podstawówce, ale jeszcze nie prawie dorosłym jak w szkole średniej. Największy śmiech na sali, to licea OGÓLNOKSZTAŁCĄCE, w których są klasy o profilach: dziennikarski, medyczny, mat-fiz, itp.
Człowiek trafiając do klasy humanistycznej ma zamkniętą furtkę na uczelnie techniczne. De facto może iść w tym kierunku, ale trzeba wtedy włożyć 3x więcej pracy.
Technika też do najlepszych nie należą, ponieważ ciężko jest pogodzić maturę i egzamin zawodowy w tym samym czasie (na ten drugi trzeba mieć 75% by zdać, a nie 30% jak na maturze).


Princess, nie zawsze należy kierować się tym, co się lubi. Ja, jak już wspomniałem, lubię geografię i sport, więc z chęcią studiowałbym Turystykę i Rekreację. Ale przyszłości po tym nie widzę. W zamian za to, wolałem wybrać inny kierunek na Akademii Morskiej, który nie jest zły, jeśli chodzi o moje upodobania, ale wiem na pewno, że przynajmniej będę miał lepiej zapewnioną przyszłość.
A lubię też nauki ekonomiczne i zagadnienia z inżynierii, więc myślę, że dobrze trafiłem

A jeśli wiążesz przyszłość z chemią, to musisz się uzbroić w wytrwałość, pomimo iż jesteś z niej dobra

Żeby studiować medycynę, trzeba zdawać na maturze rozszerzoną biologię i chemię, a gdzieniegdzie, jak np. w Szczecinie na dodatek fizykę. Wątpię, żebyś w klasie humanistycznej dała radę to ogarnąć. Na dodatek domyślam się, że chemia i biologia jest u ciebie w programie w klasie 1. i 2.. Jeśli chce się studiować medycynę, to nie ma bata, trzeba być w klasie biol-chem. Oczywiście są ludzie, którzy mocno wierzą w siebie, albo którzy są naprawdę zdolni i mają zadatki na bycie lekarzem, ale tutaj biorę pod uwagę przeciętnego człeka

Co do uczelni technicznych, to głównym problemem jest matma. Ale matma trzeba polubić i uświadomić sobie, ile pracy należy włożyć. Dalej z górki. Oczywiście będzie ciężko, najlepiej urodzić się mózgiem ścisłym

Ostatnio edytowany przez Byku (2011-08-13 11:53:27)

Hmmm.... Ja lubię czytać książki ;P, piszę także wiersze. Ubóstwiam chodzić po górach, jeździć na rowerze, pływać no i oczywiście grać w siatkówkę choć wf nienawidzę

Wpadaj na rowerze do Szczecina