Harry Potter - 2007-01-15 13:31:16

Hmmm najczęściej można było się pośmiać z
bliźniaków :)

"-Och, jesteś prefektem, Percy?-zdziwił się jeden z bliźniaków.
-Dlaczego nam nie powiedziałeś? Nie mieliśmy pojęcia.
-Daj spokój, przecież pamiętam, że coś o tym wspominał-powiedział drugi bliźniak.-Raz... -Albo dwa... -Chwilę temu... -Przez całe lato..."


"- Fred, teraz ty - powiedziała pulchna kobieta.
- Nie jestem Fred, jestem George - odrzekł chłopiec.
- Naprawdę, kobieto, i ty uważasz się za naszą matkę? Nie wiesz, jak ma na imię twoje dziecko?
- Przepraszam, George.
- To był żart, jestem Fred - powiedział chłopiec i
odszedł"


"- tak więc... po tym oczywistym i odrażającym oszustwie...
- Jordan!
- To znaczy... po tym jawnym, oburzającym faulu...
- Jordan ostrzegam cię...
- No dobrze już, dobrze. Flint o mały włos nie zabił szukającego Gryfonów ale to mogło się oczywiście zdążyć każdemu"


"- Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
- Tak.
- Tak, proszę pana.
- Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, panie profesorze."



"Ron uniósł wysoko odznakę. - Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w naszej rodzinie?
- A ja i Fred to, co, jesteśmy tylko sąsiadami?"



"Wszedł za nią do gabinetu. Drzwi zamknęły się za nim automatycznie. - No wiec? - rzuciła niecierpliwie. - czy to prawda?
- co ma być prawdą? - zapytał Harry trochę bardziej agresywnym tonem, niż zamierzał, więc szybko dodał: - Pani profesor?
- czy to prawda, że podniosłeś głos na profesor Umbridge?
- Tak
- I ze zarzuciłeś jej kłamstwo?
- Tak.
- I powiedziałeś jej, ze Ten,Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać powrócił?
- Tak.
Profesor McGonagall usiadła za biurkiem i spojrzała na niego srogo. potem powiedziała: - Weź sobie ciasteczko, Potter."


"-Tak, Quirrell to był świetny nauczyciel -powiedział głośno Harry. -Miał tylko jedną wadę: z tyłu głowy wystawał mu Lord Voldemort."


"Może byś już w końcu przestał, co?- odezwał się w końcu Syriusz, kiedy James złapał znicza w wyjątkowo widowiskowy sposób, a Glizdogon krzyknął z podziwu.- Bo Glizdogon posika się z wrażenia."


"Nikt prócz Filcha nie kwapił się jakoś, by jej pomóc. W tydzień po ucieczce Freda i Gorge'a Harry był świadkiem, jak profesor McGonagall przyłapała Irytka na próbie poluzowania kryształowego kandelabra, i mógł przysiąc, że słyszał, jak powiedziała do poltergeista kątem ust: "Odkręca się w drugą stronę"."



"-Wiem, Harry, wiec może byś przestał na mnie ryczeć! Chodzi o to, że zanim to, co się wydarzyło, naprawdę do nich dotarło, wszyscy wyjechali na wakacje do swoich domów, gdzie przez dwa miesiące czytali tylko o tym, że ty jesteś czubkiem, a Dumbledore cierpi na uwiąd starczy."



"- Każę Goyle'owi przepisywać zdania, to go zabije, on strasznie nie lubi pisania- ucieszył się Ron. Zmarszczył czoło, przechylił głowę i udając, że pisze z wysiłkiem w powietrzu, zaczął dukać głosem Goyle'a: -Nie... wolno... mi... wyglądać... jak... tyłek... pawiana..."



"Zakazuje się nauczycielom udzielaniu uczniom jakichkolwiek informacji, które nie są ściśle związane z przedmiotami, za które pobierają wynagrodzenie. (...)Ten najnowszy dekret stał się wśród uczniów przedmiotem wielu dowcipów. Lee Jordan odważył się powiedzieć Umbridge, że zgodnie z nowym zarządzeniem nie mogła zbesztać Freda i George'a za granie w eksplodującego durnia w czasie lekcji. - Eksplodujący dureń nie ma nic wspólnego z obroną przed czarną magią, pani profesor! To nie była informacja ściśle związana z pani przedmiotem!"



"- Później go poszukam (Stworka), na pewno znajdę go gdzieś na górze, wypłakującego sobie oczy nad starymi pantoflami mojej matki albo nad czymś podobnym. Oczywiście, mógł też wczołgać się do szybu wentylacyjnego i tam zdechnąć ale to chyba złudna nadzieja"



" .. Ale mimo wszystko było coś bardzo irytującego w radach Syriusza. "Bądź ostrożny i nie rób nic pochopnie." I to mu radzi człowiek, który przesiedział dwanaście lat w Azkabanie, najlepiej strzeżonym wiezieniu czarodziejów, potem z niego uciekł, próbował dokonać morderstwa, o które był uprzednio niesłusznie oskarżony, a w końcu, wyjęty spod prawa,wyruszył w świat na ukradzionym hipogryfie!"

źródło: www.hp.imro.pl

Aga - 2007-01-15 14:35:22

Szkoda że mało jest takich bardziej zabawnych anegdot

Mejsi - 2007-01-15 16:25:51

hej Harry! Stworek wypłakiwał oczy nie nad "pantoflami" tylko nad "pantalonami"!!!!:)

asiunia1991 - 2007-01-15 16:44:48

Fajne :) Ale ja naśmiałam się też na innych kawałkach :) Fajne było to "-a ja i Fred jesteśmy tylko sąsiadami?" Nad tym to poprostu "sikałam ze śmiechu" ;P

Hermiona - 2007-01-15 17:31:26

Niezłe

Mejsi - 2007-01-15 18:13:01

"-tak Weasley, właśnie się nad czymś zastanawialiśmy
-odezwał się za ich plecami złośliwy głos. Dopiero teraz zorientowali się, że Malfoy, Crabbe i Goyle idą tuż za nimi, bo ich kroki głuszył śnieg.
-Jak myślisz, czy gdybyś był świadkiem, jak ktoś odwala kitę, to lepiej widziałbyś kafla?

Godryk Gryffindor - 2007-01-19 12:26:33

Super

Emma Bossy Watson - 2007-03-01 16:49:59

nom może być.....................

Ginny Weasley - 2007-03-01 17:56:01

FAJNIUTKIE TO JEST !!!!!!!!!

R.A.B - 2007-03-01 18:31:40

Super... ale mogłoby być więcej tekstów Freda i Georga :D

EDIT: Błędy ortograficzne

Ida03 - 2007-03-01 19:52:55

nie no, hehehehehe, Fred i Georg dają czadu heheheheheh ;]

RustyAngel - 2007-03-01 21:26:43

uwielbiam te fragmenty po prostu :lol:

R.A.B - 2007-03-02 15:26:28

miałem błędy ortograficzne :D

Graup - 2009-07-21 09:55:45

"Ron uniósł wysoko odznakę. - Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w naszej rodzinie?
- A ja i Fred to, co, jesteśmy tylko sąsiadami?"
                                 :gora:       Najlepszy Tekst

Graup - 2009-08-28 20:13:08

Nawet niezłe choć nie tak bardzo jak reszta

R.A.B - 2009-11-22 10:23:52

hehe :D

HarryPotter - 2011-02-08 18:03:16

Super .Się uśmiałem że hej :)

Hermiona1234 - 2011-03-27 22:17:59

ChoChang napisał:

"- Całowałeś się? No i jak było?
- Mokro. "

Zawsze uważałem, że my z Fredem powinniśmy dostać ze wszystkiego P, bo sam fakt, że pojawiliśmy się na egzaminach, był powyżej oczekiwań.

Ty.. ja ciebie nie krytykuję, Harry! Ale ty... no... to znaczy... czy nie uważasz, że ty masz trochę... no wiesz... lekkiego bzika na punkcie ratowania ludzi?

To jest genialne ;)

Luna7 - 2011-03-28 15:50:28

Jak czytałam HP, to nieraz wybuchałam śmiechem.;d Uwielbiam szczególnie bliźniaków:)

Rolka14 - 2011-03-28 16:35:34

Fajne ;)

Aslis - 2011-03-28 20:13:30

Szybko!-zawołała matka i 3 chłopcy wsiedli do wagonu. wychylili się przez okno i nadstawili policzki do całowania, a dziewczynka zaczęła płakać.
-Nie, płacz Ginny, wyślemy ci mnóstwo sów.
-Przyślemy ci sedes z Hogwartu.

Jak 1 raz to czytałem to mnie rozwaliło

Hermiona1234 - 2011-03-29 18:53:59

Tak, też lubię ten fragment :)

Aslis - 2011-03-30 14:26:10

no jest spoko