Szalonooki - 2006-10-28 16:22:31

Zakon Feniksa - to tajna organizacja założona przez Albusa Dumbledore’a, mająca na celu walkę z Lordem Voldemortem oraz jego zwolennikami, śmierciożercami. Wielu członków Zakonu zginęło, poświęcając się sprawie. Gdy za prawą Harry’ego Pottera Voldemort stracił swoją moc, działalność Zakonu została zawieszona. Dumbledore, przeczuwając jednak, że Voldemort może powrócić, nie rozwiązał organizacji. Zakon został reaktywowany gdy Voldemort odzyskał moc. Do dawnych członków Zakonu dołączyli nowi. W tym okresie celem Zakonu nie była bezpośrednia walka z Voldemortem i jego poplecznikami, a niedopuszczanie do tego, by zyskał jeszcze większą moc, a także zwerbowanie jak największej ilości nowych członków.

Członkowie:

-  Albus Dumbledore - założyciel Zakonu, zamordowany przez Severusa Snape'a
- Minerwa McGonagall - zastępca dyrektora w Hogwarcie
- Rubeus Hagrid- gajowy Hogwartu
- Severus Snape - szpieg Voledmorta
- Peter Pettigrew - szpieg Voldemorta
- Remus Lupin - były nauczyciel Hogwartu , który jest wilkołakiem i uczył obrony przed czarną magią
- Syriusz Black - niesłusznie uznany za zdrajcę, poległ w walce w Departamencie  Tajemnic
- James Potter - zabity w walce przez Lorda Voldemorta
- Lily Potter - zamordowana przez Lorda Voldemorta
- Alastor Moody - były auror Ministerstwa Magii
- Nimfadora Tonks - auror ministerstwa, wtyczka Zakonu w ministerstwie
- Artur Weasley - pracownik ministerstwa, wtyczka Zakonu w ministerstwie
- Molly Weasley - sprząta kwaterę główną
- Charlie Weasley - studiuje smoki w Rumunii
- Bill Weasley - pracuje dla Banku Gringotta
- Alicja Longbottom - torturowana przez śmierciożerców, jej psychika nie wytrzymała tortur
- Frank Longbottom - auror ministerstwa, torturowany przez śmierciożerców, jego psychika nie wytrzymała tortur
- Aberforth Dumbledore - brat Albusa Dumbledore'a, najprawdopodobniej barman w gospodzie Pod Świnskim Łbem
- Kingsley Shacklebot - auror ministerstwa, agent Ministerstwa Magii w mugolskim parlamencie
- Mundungus Fletcher
- Sturgis Podmore
- Emelina Vance
- Dedalus Diggle
- Hestia Jones
- Edgar Bones
- Marlena McKinnon
- Gideon Prewett
- Fabian Prewett
- Benio Fenwick
-Caradoc Dearborn
-Elfias Doge
-Dorcas Meadowes

pl.wikipedia.org

Hermione Granger - 2007-04-10 14:17:47

Szalonooki, skąd masz tą listę?? Jestem pełna podziwu!!! :D

RustyAngel - 2007-04-10 15:06:07

eee chyba z tej samej strony co Ginny :P bo są identyczne :P

Hermione Granger - 2007-04-10 17:42:37

A jaka to stronka, Rusty?? Podasz??

RustyAngel - 2007-04-10 17:55:00

nie mam pojęcia ale obstawiam wikipedię :P

zobacz post Ginny jest tutaj

Hermione Granger - 2007-04-10 20:07:56

Dx, Rusty :) Kochana jesteś :)

RustyAngel - 2007-04-10 20:10:01

ależ proszę :hug:

Hermione Granger - 2007-04-10 20:10:51

:) Szkoda, że cię nie ma na gg... :(

RustyAngel - 2007-04-10 20:16:37

nom niestety zakuwać musze :(

Hermione Granger - 2007-04-10 20:40:27

Szkoda... :(

RustyAngel - 2007-04-10 21:02:06

może tak za 2 godzinki jak dożyję ... :cry:

Harry Potter - 2007-04-10 22:37:26

W takim razie czekam. :*

RustyAngel - 2007-04-10 23:12:19

no to się doczekałeś... ;) dożyłam :*

Hermione Granger - 2007-04-11 18:49:01

Dzięki Bogu Rusty :)

RustyAngel - 2007-04-11 18:59:57

nom też się cieszę że jednak żyję :p :lol:

Harry Potter - 2007-04-11 23:28:32

A teraz Cię znowu nie ma... :cry:

Hermione Granger - 2007-04-12 06:56:30

Jak wszyscy zresztą :)

RustyAngel - 2007-04-12 18:42:42

oj bo jak ja cały dzień siedziałam to ciebie nie było :cry: to sie w końcu poszłam uczyć :/ ale opłaciło się :)

Hermione Granger - 2007-04-12 19:37:23

Gratulacje, Rusty :)

RustyAngel - 2007-04-12 20:53:03

podziękowała :hug:

Hermione Granger - 2007-04-12 21:25:35

Nie mieć za co :) :*

Emma Bossy Watson - 2007-04-16 19:48:31

Dzięki za informę ;) :D

Hermione Granger - 2007-04-16 20:40:13

Nie ma sprawy :) Do usług :)

R.A.B - 2007-04-17 15:09:45

Informa to w gwardii uczniowskiej informatyka... informacja to może być info, a nie informa

James Potter - 2011-04-27 17:09:29

Byc na tej liscie ..

TheButcher - 2011-07-24 22:40:39

Być to może i by można było, ale wypełnić zadanie im powierzone... to dopiero wyczyn! Szacunek po prostu :>

James Potter - 2011-07-25 20:26:08

ale i tak chcialbym sprobowac ;]

The Half-Blood Princess ♥ - 2011-07-26 10:21:30

sorry, Szalonooki, pisząc iż Sev i Peter Pettigrew są szpiegami Voldemorta, nie wiem co masz na myśli? czy obydwoje są szpiegami działającymi przeciw czy dla Voldiego? bo wiadomo iż Peter to zwykły zdrajca, ale Snapek pozostał wierny Albusowi i Zakonowi do końca i świetnie odgrywał swą rolę szpiegowską

P.S. Słowa zawarte w twej sygnaturze są autorstwa Barty'ego Crouch juniora, a nie Alastora

R.A.B - 2011-07-26 10:39:58

Wtedy co do Snape'a nie było pewności =) no Voldiego, na jego posługi

The Half-Blood Princess ♥ - 2011-07-26 10:57:53

to może lepiej było poczekać z artykułem? :D

R.A.B - 2011-07-26 11:04:14

A gdzieeeeeeee tam =D kto by czekał ileś LAT na to =) a tak to widzisz "o, nie miałeś racji" i to jest fajne =p

The Half-Blood Princess ♥ - 2011-07-26 11:06:08

no dobra R.A.B. już się nie spieram :P

James Potter - 2011-07-26 17:39:42

masz racje..z nim nie wygrasz ;]

R.A.B - 2011-07-26 19:24:55

Ojjj uwierz mi na forum są osoby co wygrywają ze mną non-stop =p

Doktorek - 2011-07-26 19:53:51

czy ktoś mnie tu wspominał? :P

RustyAngel - 2011-07-26 20:15:40

R.A.B napisał:

Ojjj uwierz mi na forum są osoby co wygrywają ze mną non-stop =p

no ba... ja i Aga :D

R.A.B - 2011-07-26 21:34:44

Wy wszystkie =( ale cóż... dzięki temu ciągle mam admina =p

Gryfon - 2012-01-12 19:48:47

nom

Nimphadora - 2012-01-15 11:18:54

zgadzam się definitywnie z ka4r ;D
Rabciu, nie dawaj im się tak xD

marti3002 - 2012-05-10 16:04:18

ka4r napisał:

duzo rzeczy jest zmienione w filmie .. , ksiazka lepsza

Zgadzam się w 100% ^^

R.A.B - 2012-05-10 19:00:02

Nimphadora, to trudniejsze niż myślisz :P

Nimphadora - 2012-05-17 20:49:53

Chętnie służę wsparciem :)

R.A.B - 2012-05-18 14:21:09

Nie ma potrzeby, już mnie nie biją ;) OFFTOP, koniec.

marti3002 - 2012-05-22 15:35:40

hej, co uważacie o domie  na Grimmauld Place 12? lubicie to miejsce? :)

R.A.B - 2012-05-23 07:24:38

Szczerze, to bardzo ;) Chyba dlatego, że kojarzy mi się z konspiracją, no i Syriuszem

Annie Lily Potter - 2012-07-26 15:56:59

No pewnie!Pojawiają się tam czarodzieje których podziwiam...np.Remus,Lupin,Moody,Tonks...itp.Acha i zawsze można pogadać z Kingsleyem w sprawie pracy... :P

R.A.B - 2012-07-27 09:33:33

Nigdy za tą postacią nie przepadałem jakoś, nie wiem czemu :P

Aga - 2012-07-27 10:14:27

Taki spoko facet był. Rab nie przepadałeś za nim bo był czarny :P xD
A co do lubienia tego miejsca...Dom za bardzo ponury, ciemny i taki nawet w atmosferze domów chłodny strasznie. Nie lubie takich miejsc

Annie Lily Potter - 2012-07-27 15:40:32

Rasista :P
Kingsley jest spoko i może będę aurorem :applause:

Lewander Brown - 2012-07-27 16:02:00

Ja domek Black'ów koooooooocham <3
Maże by w czymś podobnym zamieszkać <3
W prawdzie film zburzył mi trochę wyobrażenie tego domu :(
No ale wierzę, że jest taki jak sobie czytając wymarzyłam :D

R.A.B - 2012-07-28 12:29:44

Ee tam rasista, po prostu może aktora złego dobrali? Hmm

Annie Lily Potter - 2012-08-07 22:34:22

Może?  :whistle: Racja Lawender...ja go sobie wyobraziłam troszeczkę inaczej...Nie bałabyś się zejść w nocy po schodach,gdy na ścianie obok wiszą głowy skrzatów?Mam często koszmary i schizy po  horrorach,więc wiesz..a tak wogóle to kto by chciał,żeby ucięto mu głowę i powieszono obok głowy jego matki?(Stworek)

WorkingClassHero - 2012-08-08 18:09:34

Ja też inaczej sobie wyobraziłam. Tak ładniej. Ale bym zamieszkała z Syriuszem.

Szopenek87 - 2012-08-09 11:44:48

Mi tam się podoba nawet poradził sobie.Inaczej wyobrażałam sobie Lockharta bardziej przystojnego ,męskiego,a nie taki dziwoląg :nie:

WorkingClassHero - 2012-08-09 11:53:14

Włąsnie, Lockhart był... głupi na filmie! Przypomniał mi sie Wojtek Łuszczykiewicz z zespołu Video z Kolejno Odlicz czyli Viva 10 naj:

- Starzeje się, widać to, ale udaje, że się nie starzeje... Jak Rick z mody na sukces!
Trochę nie na temat ;D

A ta scena w Czarze Ognia jak Rita zamknęła się w schowku na miotły z naszym wybrańcem ;D to nie wiem czy to ja jakaś zboczona, bo to wyglądało jakby się przysuwała, przysuwała, przysuwała... I w ogóle Rita miała mieć kwadratową szczękę. I w ogóle ją sobie inaczej wyobrażałam.

Annie Lily Potter - 2012-08-31 18:00:20

A pamiętacie w 4 części (film) jak bylo 1 zadanie.Zauważyliście takie jakby różki na jej glowie? :P

WorkingClassHero - 2012-09-18 13:33:28

tak... łuhuhu, może ona tak z Harrrrrrrrrym...

Annie Lily Potter - 2012-09-18 18:02:57

stary dinozaurzy zboczuch XD

marti3002 - 2012-09-19 06:47:32

Ehm, a może zejdźmy z tematu 4 części i wrócimy do Zakonu Feniksa, hm? :P W końcu, jak wskazuje nazwa, jest to temat o ZAKONIE FENIKSA :D
To powracając do tematu... Może... Kto lubi Syriusza? :P xP
Ja! Ja!! :D :P (HE'S MINE!!! xD)

Aga - 2012-09-19 11:34:33

Może szybciej będzie kto go nie lubi

marti3002 - 2012-09-19 11:50:26

Nom, może i tak... To kto go nie lubi? xD

Annie Lily Potter - 2012-09-19 13:51:49

Ja go uwielbiam!To kto się odważy,żeby przyznać się,że nie lubi Syriusza? :D

R.A.B - 2012-09-19 16:56:33

W sumie to go lubię, jest jedną z najlepszych postaci z serii, lecz mogę powalczyć - tak, żeby coś sprawdzić :) To kto mnie spyta dlaczego go nie lubię?

marti3002 - 2012-09-19 20:34:44

Więc zakładamy, że powiedziałeś, że go nie lubisz, tak? :P a więc...

R.A.B., ty @€&/;/&-&@-/!!!(nie ma to jak cenzura z gier xD) Jak śmiesz nie lubić Syriusza Blacka, drugiej najlepszej postaci z HP?!?! Oo, zobaczysz, już niedługo w niewyjaśnionych okolicznościach zginiesz bardzo bolesną śmiercią...(za nielubienie Syriusza chcieć zamordować może mnóstwo osób xD) I niby dlaczego go nie lubisz, he, he?? Noo?! Pewnie nie masz nawet na to argumentów! Ha! xD

(Ale w sumie to nie martw się o tą bolesną smierć i wgl, skoro jednak lubisz Syriusza i tylko tak o chciałeś sobie coś sprawdzić xD ja pisze to, co bym napisała gdybyś go nie lubił, a udajemy przecież, ze tak jest ;p xD)

R.A.B - 2012-09-20 12:41:33

Dlaczego go nie lubię? A dlaczego Ty go lubisz? W swej wypowiedzi nie zawarłaś niczego konkretnego utwierdzającego Cię w Twej opinii, tylko potraktowałaś z agresją mój pogląd. Pytasz dlaczego go nie lubię. Oto dlaczego - jest lekkomyślny. Porywisty i zawadiacki. I nieczuły. Owszem, ma swoje dobre cechy jak przywiązanie, lecz na tle swojej nieodpowiedzialności te zalety maleją. Był w stanie poświęcić nawet niepełnoletniego czarodzieja (ooo tam - chłopaka!), byleby poczuć trochę frajdy. To jest dobry przykład z książki? Patrząc na niego widzę Kmicica sprzed przemiany. Narażając siebie narażał nierozważnie również działania całego Zakonu, czy to jest dobry osobnik? Jedynie dlaczego czujecie dla niego sympatię to dlatego, że Harry tak go uwielbiał. CO mam jeszcze przeciw niemu? Okrucieństwo - dręczyć Snape'a w dzieciństwie, to koszmar. Owszem, nie tylko on, lecz będąc częścią czegoś takiego staje się winny jak inni. Gdyby nie on i James Snape byłby dużo inny. Wiadomo, to wymyślona postać, ale ludziom zawsze robi się żal Snape'a na koniec części siódmej a zapominają przyczynę jego odejścia na złą stronę mocy - bycie lepszym, a zarazem gorszym od innych. Okrutne, nie? Umieć dużo, nie być popularny. Czyżby Wam też stawała przed oczami Carrie White z powieści Kinga?
Jeszcze mogę mu zarzucić przekłamanie. To była złuda, ze kochał Harry'ego dlatego, ze był jaki był. Kochał go, bo James go takim uczynił. Kochał w nim to, co James'owskie. Nie wiem jak Harry, ale ja bym był mocno zrażony tym, że kiedy mi się coś uda - usłyszałbym "Świetna robota, James!". Na ten fakt wielokrotnie zwraca uwagę Molly Weasley... Prawie jakby zapowiadała coś takiego. Odrzucenie. To nie była miłość, nawet ojcochrześniakowska. To bylo przywiązanie do duchów przeszłości.
Traktował życie z luzem - spoko. Jego życie. Ale po co narażał wszystkich innych dookoła? Po co niszczył i inne? Dobra, kupił miotłę Harry'emu i podpisał mu zgodę do chodzenia do Hogsmeade. Prawie uratował mu życie. A jak się zachował na samym końcu? Jak łajdak. Czyli tak, jako młodziak.
Samo też to, że uciekł od rodziny jest wymowne. Nie twierdze, ze była to słuszna rodzina, jej cele były dalekie jakimkolwiek wymogom samostanowienia o sobie. Lecz rodzina - to rodzina. I jeszcze traktuje nie swój majatek (przecież został wydziedziczony) jako jego i przeznacza na siedzibę Zakonu.
"Wolałbym umrzeć niż zdradzić przyjaciół", zacnie. Miał swoje plusy, nei oszukując nawet samego siebie. Lecz dlaczego ograniczał swoje dobro do przyjaciół? A kto był przyjacielem Syriusza, poza Lupinem? Harry? Laicy, powiem Wam, ze nie. Nie darzył Harry'ego przyjaźnią - bardziej obietnicą. I tym, co go łączyło z Jamesem.
Ahh, i jeszcze ratuje go to, że jego postać odegrał Gary Oldman.

marti3002 - 2012-09-20 13:12:40

Wiesz co, napisałam na to długą odpowiedź z całą listą kontrargumentów i zalet Syrusza, ale...
1. Pewnie i tak znalazłbyś na wszystko jakąś odpowiedź, a mi już się nie chce wykłócać. xD
2. Lubisz Syriusza(tak jak i większość osób xD on po prostu ma w sobie takie coś, że się go nie da nie lubić :P xD) więc po co to wgl? :p

Ja odpadam, jak ktoś chce odpowiedzieć na te zarzuty wobec Syriusza, to niech odpowiada, ale ja się wycofuję! xP

R.A.B - 2012-09-20 17:50:10

Mówię, chcę coś sprawdzić. Śmiało, napisz :)

Isenne - 2012-09-22 18:45:36

Napisz, to zobaczę z czym się zgadzam z twoich wywodów :D

R.A.B - 2012-09-23 10:55:21

Też dodaj coś od siebie, Isenne, czekam :D

Isenne - 2012-09-23 13:36:05

To ja dodam, że wszystko co wymieniłeś, w przypadku Syriusza jest zaletą, albowiem lubię go właśnie za to, że robił to, co chciał, czasami się zachowywał przyzwoicie, a czasem jak największy debil. No i nie da się go nie lubić, bo Rowling go obdarzyła takim czymś co nie wiem jak nazwać! Ahhh, no i dręczył Snape'a. Czy ktoś by wytrzymał ze Snape'm, drodzy moi? Oprócz Lily, ale ona to ogólnie miała dobre serducho :) Narażał Zakon na wszystko złe co się może zdarzyć- a kto by chciał przez tyle czasu być zamknięty w domu z którego się kiedyś uciekło, ze Stworkiem, nudą i bez żadnej rozrywki? Uciekł z Azkabanu, ciekawe, kto by powtórzył jego wyczyn bez pomocy z zewnątrz? Wpadł na to, żeby Glizdka uczynić Strasznikiem Tajemnicy. Należy nadmienić, że tyle lat po śmierci Potterów wszyscy myśleli, że to Syriusz nim był. Guzik, bo gdyby Glizdek nie był śmierciożercą, to proszę męczyć Syriusza, a on i tak nic nie powie, bo nie wie! A tego, że mógł nie kochać Harry'ego, się nie czepnę, bo miał do tego pełne prawo.

R.A.B - 2012-09-23 19:15:51

Cóż, to, że odbierasz jego wady za zalety to Twoja indywidualna sprawa, ja opieram się na powszechnie przyjętych walorach moralnych :) Owszem, obdarzyła go czymś szczególnym - niekonsekwencją. Miał styl, charakter, coś kowbojskiego niemal, lecz i tak jest to na tyle papierowa postać, by nie móc o nim zbyt dużo powiedzieć.
Powołujesz się na jego charakter z lat szkolnym, jednocześnie odbierając mu to, co w młodziaku najważniejsze - człowieczeństwo. Mówisz, że tylko Lily z nim wytrzymywała - bo inni nie dawali mu szansy. Czy w takich warunkach trzeba taką osobę szczególnie męczyć? Czy jest to okolicznością usprawiedliwiającą dla Syriusza? Zasługiwał na szansę i na wsparcie jak każdy, nie ważne jaki był. O dziwo był jaki był jeszcze bardziej właśnie poprzez takie traktowania. Błędne koło... Nie. To nie jest argument. To gwóźdź do trumny.
Tak samo fakt, że narażanie Zakonu należało do jego sposobów na nudę. Jak ma się przerypane, jak jest się przypartym do muru, poszukiwanym przez Ministerstwo, przez Voldemorta, przez cały świat czarodziejów, to powinno się NIE WYCHYLAĆ. Działać z rozsądkiem, by jak najmniej wycierpieli inni. Owszem, to nie sprawiedliwe, lecz wobec innych jeszcze bardziej niesprawiedliwym było to, że on, osoba, która powinna siedzieć w takim zamknięciu ze Stworkiem i nudą, której sama obecność może przysporzyć kłopotów, sobie hasa po świecie. Na dworzec King's Cross - przez co w konsekwencji został rozpoznany przez Dracona.
Nie kwestionuję, ze jego wyczyn ucieczki jest nader imponujący - dobrze wykorzystał swoje bycie animagiem. Tu brawa dla niego, brawurowa akcja, bez wątpienia :) Lecz nie rozważamy jego wyczynów, lecz jego zachowanie i charakter :P

Nie pamiętam dokładnie przyczyn, dla których zrezygnował z bycia Strażnikiem Tajemnicy i zaproponował Petera, tak więc nie mogę się wypowiedzieć. Tak, wszyscy myśleli, że on nim był. Wiele przez to przeszedł, nie było to sprawiedliwe. Życie jest niesprawiedliwe :D Czyżby Twoja sympatia wynikała więc z żalu nad jego życiem?

Oraz tak, miał do tego pełne prawo, lecz nie miałem na myśli samego tego, że go nie kochał. Miałem na myśli to, że sprawiał Harry'emu takie pozory, a potem na końcu mu nagle ot tak, wyskakuje z "Jamesem". Ból.



Wybacz, jeżeli odczujesz to jako atak :D Chcę między innymi sprawdzić jak bardzo go lubię, a jak bardzo podświadomie go nie lubię :P

Isenne - 2012-09-23 19:31:57

Argh, nie wiem czym zacząć odpowiadanie. Tak więc- gdyby moja sympatia polegała na żałowaniu Syriusza, to chyba natychmiast przestałabym go lubić. Powszechnie przyjęte walory moralne są powszechnie przyjęte przez powszechną większość, a dla mnie to i tak jest plus. Słuchaj, a mże chciałbyś, żeby cię zamknąć za Snape'm na jakiś czas? Hmmm zobaczymy co z tego wyjdzie xD Dobra,  NIE WYCHYLAĆ SIĘ... Zapamiętam, jak będe zamknięta ze Stworkiem w najgorzej wspominanym przeze mnie miejscu świata. Ciekawe czy Syriusz miał w pełni normalny mózg po Azkabanie, bo zastanawiam się właśnie, czy owe zwrócenie się do Harry'ego 'James' nie miało na celu zwrócenia uwagi na lekkie pomieszanie zmysłów naszego przedmiotu badań zamiast na to, że Syriusz żył przeszłością, a Harry'ego miał za nic. No i w sumie skąd młody Malfoy mógł wiedzieć, że Łapa jest animagiem, skoro o tym wiedziało tylko nasze trio, Dumble i reszta Huncwotów. Nawet jeśli Peter powiedział o tym Voldiemu, a ten mógł powiedzieć Luckowi- to co to do diaska obchodziło Dracona? Myślę, że chodziło o to, byśmy mieli wrażenie, że wpadniemy w paranoję czytając tą książkę xD
To na razie tyle. Mam w zwyczaju adminom wierzyć na słowo :p

marti3002 - 2012-09-23 20:00:43

Isenne, to ty nie wiesz, że Lucjusz(stara plotkara! xD) wszystko powtarzał w domku, co się od Voldzia dowiedział?(a przynajmniej na to wyglądało) :P

WorkingClassHero - 2012-10-09 18:23:48

To i ja się sprawdzę, ostatnio wrzeszczałam na pewnego pedofila, co mnie naszedł na PW na pewnej stronie, więc to będzie miła odmiana :)

Rabie, Rabie... Jak ty możesz, przecież Syriusz to twój brat xD

A na serio...

1/ Kwestia ucieczki z Azkabanu, która już wcześniej była poruszona. Ta sytuacja dowodzi, że Syriusz był silny psychicznie, potrafił pokonać własną podświadomość, własny strach, a niewielu ludzi to potrafi. A ile osób z tej garstki nie bojących się potrafiłoby nie tylko przeżyć. lecz także być na tyle silnym, by dokonać czynu, którego i tak wielu czarodziejów nie potrafi dokonać w pełni sił! Oczywiście rozmawiamy o jego cechach, nie umiejętnościach, ale z tą sytuacją wiąże się właśnie jedna z jego zalet; siła umysłu.
2/ Doskonale wiemy, że Jamesa kochał jak brata. Był gotów zabić i znów iść do Azkabanu, by pomścić jego śmierć. Był wierny. Oddany przyjacielowi mimo śmierci. Był gotów poświęcić siebie dla nieżyjącego człowieka. Czyżby kolejna zaleta?...
3/ Może on kochał Harry'ego??? Przecież uciekł z Azkabanu wiedząc, że Pettigrew śpi z nim w jednym pokoju, może go zabić. I jednocześnie naraził swoje życie; przemiana mogłaby się nie udać, a kto by się przejął, że jakiemuś więźniowi wystaje ogon i mokry jęzor? Jeżeli złapano by go Knot nakazałby dementorom pocałować go. Ale on uciekł, dokonał niemożliwego, by zachować przy życiu chrześniaka. Chrześniaka, którego kochał.

CDN.

Resztę dopiszę jak będę miała czas.

R.A.B - 2012-10-11 09:08:39

Wybaczcie, że nie odpisywałem, miałem mało czasu...
Isenne, szanuję Twój respekt do Adminów, lecz wiedz, że swoboda wypowiedzi gwarantowana jest przez prawo RP :) Tak więc rozumiem, że dalej odbierasz to jako plus, spoko :D
Odwołujesz się do Snape'a, lecz nie rozumiem w jakim celu - wszak Syriusz był odrębną, myślącą istotą, i na tyle wolną w swym byciu, że mało prawdopodobny wydaje się wpływ Snape'a na jego osobowość i zachowanie. Może i był uciśniony przez swoje warunki życia, ukrywanie się gdy jest się pełnym zapału i chęci, przebywanie ze Stworkiem (zrzędliwym, ale posłusznym - a traktował go jak śmiecia - jak PRAWDZIWY czarodziej...), zmuszony do wegetacji w domu, z którego niegdyś uciekł. Lecz czy jest to wystarczający powód, czy daje mu to prawo do robienia czegoś, jeżeli niemal każdy ruch jest zagrożony wykryciem?
Supozycję, że Azkaban pomieszał mu zmysłu, choć ciekawą, odrzucam jednak już na samym początku, skoro przez trzy części był normalny. Wnioskuję z powieści :)
Skąd Draco wiedział? Myślę, że nie wiedział. Podejrzewam, że prostu powiedział z (najwyższą) pogardą ojcu o tym, że ten Potter miał jakiegoś psa (KTÓRY ZMIENIŁ SIĘ W CZŁOWIEKA, ale zakładamy, że nie widział tego), a ten skojarzył fakty. Bo to, że Voldemort wiedział - jest nie do zanegowania. Glizdogon i inne sprawy... Nie wiem, nie chcę niczego przyjmować za pewnik, ale według mnie to rzuca nowe światło na pytanie: ale co go obchodziło? Według mnie zwyczajnie wyczaił coś niezwykłego o swoim wrogu i przypadkiem poszło to "dalej" :) Chyba, że powieść reguluje to inaczej, tylko, że nie pamiętam.

Kurczę, ja już wpadłem w tę paranoję :D


Working, brat bratu bratem, lecz cóż, nie osądzajmy ludzi po sentymentach :P
To, co napisałaś, jest niepodważalną prawdą, a moje uwagi będą tu zwykłym czepianiem się...
/1/ Myślę, że tutaj bardziej wchodzi w grę desperacja, ostatnia deska ratunku... albo się uda, albo umrze. I tak by umarł, więc co miał do stracenia? Miał odwagę, by zrobić pierwszy krok, lecz samo postanowienie wyszło z desperacji :) Silny był, bo po wszystkim wrócił do normalności.
\2\ bez skazy :)
/3/ Owszem, kochał go. Kochał. Kochał go o tyle, o ile kochał i był wierny Jamesowi. Jako przyjaciel. Musiał to zrobić, bo - według niego - to przez niego James i Lily umarli. Gdyby tylko się zgodził i nie proponował Glizdogona... Czuł, że był im winny. I nie mógł go zostawić na pastwę Glizdogona (o którym dowiedział się z gazety, tak? był na skraju śmieci i przeczytał gazetę, po czym zaryzykował życie by zmienić się w psa i uciec), kto by mógł? A co do tego, że mogło mu się nie udać - wracam do punktu /1/.

Owszem, zgadzam się z Twoimi uwagami, lecz czy obecność zalet, których mu oczywiście nie odmawiam, niweluje niszczącą ilość wad?

WorkingClassHero - 2012-10-11 09:40:58

Oj Rabie, każdy ma wady, ja jestem złośliwa, wredna i butna, tylko jeszcze o tym nie wiesz. Nie można człowieka oceniać po wadach. Trzeba oceniać go tylko po przekonaniach, nawet nie po czynach, gdyż podczas czynów istnieje tylko człowiek, pech i szczęście, z czego pech zasłania chmarą pyłu szczęście. Śmierć nie jest winą człowieka, śmierć jest winą nieistniejących sił wyższych.

R.A.B - 2012-10-11 16:35:15

Nieistniejących sil wyższych... Ciekawe :P
Ja nie mówię, że go nienawidzę, ani nic innego. Po prostu tyle mówimy, ze go lubimy, a nie zwracamy uwagi na jego negatywne cechy, które jednak winny być uwzględnione w obiektywnej ocenie jego postaci.

WorkingClassHero - 2012-10-12 14:56:54

Tyle, że skoro mówimy, że jest to nasza ulubiona postać, to nie jest to ocena obiektywna, tylko subiektywna.

W dodatku idąc za Twym tokiem rozumowania możemy obkręcić go w przeciwną stronę: czy jego wady mogą umniejszyć jego zalety???

R.A.B - 2012-10-12 17:47:13

Dlatego właśnie postanowił robic to, co robię - zmienic moje zdanie z subiektywnego na obiektywne :)
Rozpatrujemy tutaj osobę Syriusza, nie moje postępowanie. Wiele razy uwzględniałem, że bardzo go szanuję itd, i nie, nie twierdzę, że wady umniejszają zalety. Chcę tylko uwypuklic fakt, że tyle mówimy o jego zaletach, nie wspominając przy tym o jego wadach. I także po to powstała ta dyskusja. Byśmy sobie uświadomili, że on nie jest bez wad. Jak każdy człowiek, ale wiadomo, jak się kogoś uwielbia, to się go subiektywnie ocenia :) A najlepiej to uzyskac poprzez dyskusję, a nie wypisanie w punktach, jak mniemam. Chcę stanąc po stronie wad, by pokazac je, obronic, że są - a jak sobie z nimi radzimy? Tłumaczymy Snapem, Azkabanem itd. Po co tłumaczyc? Czy to wymaga tłumaczenia? :D

WorkingClassHero - 2012-10-15 16:16:51

Doszłam do wniosku, że kręcimy się w kółko. Mówimy o zaletach dając przykłady sytuacji, w których zachował się jak należy, mówimy o wadach wytykając mu inne sytuacje. I co z tego, że miał wady? Ja też mam wady, jestem złośliwa, wredna, butna, niegrzeczna jak trzeba, upierdliwa, kopię każdego kto twierdzi, że punk to disco polo, biję się, wrzeszczę jak Chester z Linkin Parku, wydłubuję oczy plakatom z Ballotellim, Messim, Iniestą, Hernandezem, Ibrahimowiciem i w ogóle. I tu zabłysnę przysłowiem tureckim nie tylko o przyjaźni lecz o wadach również: "Kto szuka przyjaciela bez wad, ten zostanie bez przyjaciół." Nom, św. prawda

R.A.B - 2012-10-15 21:23:49

No właśnie. Każdy ma wady. Ja tylko je wykazałem, pod pozorem, że go nie lubię. I wplotłem parę swoich domysłów.
Nie mówię, że nie zasługiwał na przyjaźń ani nic, lecz po prostu oceniłem go przez pryzmat także jego wad, o których się nie wspomina. I których nie rozważa. Nie widzę tu kręcenia w kółko, przynajmniej z mojej strony, bo jak na razie ja staram się zając tylko wadami, nie pytam o zalety - znam je. Ale co z tego, skoro omijam wady? Antynomiczna jednośc tworzy całośc. Nie tylko jedna strona. Wiem to, lecz skoro jedną stronę już znam, to co mi szkodzi zając sie wreszcie drugą?

WorkingClassHero - 2012-10-16 18:13:29

Tobie chyba nic, ale wiesz, na przykład moja przyjaciółka już na początku by się pogubiła i w wariatkowie wylądowała.
W każdym razie ja jeszcze mam ważny argument. O zmarłych źle się nie mówi !:p

R.A.B - 2012-10-17 08:54:17

I na tym chyba skończymy :) Amen...

A co do Zakonu Feniksa... Zakon wymiatał; konspiracja, czyny, przyjaźń, odwaga. Garstka kontra potęga. Jest w tym coś wyjątkowo poetic ;)

WorkingClassHero - 2012-10-19 15:53:25

Tacy fajni Krzyżacy