Doktorek - 2013-04-05 23:17:11

Pytanie zadaję przede wszystkim Immortal, ale wszystkie odpowiedzi będą mile widziane :)

Powiedzcie mi: czy małe dziecko (naprawdę małe, 3-7 lat) wynosi te słynne wartości z lektury HP? i czy łatwiej mu je przełożyć po naszemu, czy po potterowsku?

Mnie wydaje się, że dzieci chętniej usłyszą o rzeczach typu "nie rób drugiemu co tobie niemiłe", "nie dokuczaj kolegom, bo może im być przykro", "szanuj rodziców, nie wykorzystuj nikogo", jeśli przekaz odbywa się w interesującej dziecko formie. A lektura HP, moim skromnym zdaniem, interesującą formą jest. Wydaje mi się, że może pozwolić na przekazanie pewnych wartości uniwersalnych w niebanalny sposób.

R.A.B - 2013-04-06 11:15:49

Może nie na temat, ale witajcie polskie znaczki ;)

A na temat, nie ma co polemizować. Sami byliśmy dziećmi, wiemy co do nas trafiało. Np nienawidziłem jak rodzice mi mówili, że tak nie można. Dlaczego? Bo nigdy tak dokładnie mi nie wytłumaczyli dlaczego nie można. Owszem, mówili, że to złe, ale ani razu nie próbowali mi wytłumaczyć jak może czuć tamten ktoś, a i może bym był lepszy we wczesnym dzieciństwie, przedszkole.
Tak więc jestem przekonany, że Harry Potter, oraz jego etyczna wymowa, w połączeniu z plastycznym przykładem konsekwencji tych zachowań, daje dużo więcej "wiedzy" niż czcze wymienianie stałych formułek "nie wolno śmiać się z okularników, nie wolno dokuczać innym". Lepiej, dużo lepiej, jeżeli dziecko zobaczy przykład urzeczywistniający karę za takie zachowania, oraz pozna dogłębniej to, co np odczuwała Hermiona wyzywana od szlam, czy Ron od biednych.
Ta seria jest według mnie idealną pożywką dla dzieci, które - utożsamiając się z bohaterskim trio - są skłonne utożsamić się także z ich zachowaniami, oraz przeżyciami. Poznać (a raczej zacząć poznawać) co to szacunek, wierność, szczerość, tolerancja, współpraca, przyjaźń, a nie łobuzeria i niemy szpan, chciwość i egoizm. A wszystkie te cechy można znaleźć przecież w poszczególnych bohaterach, potem prześledzić ich portret psychologiczny oraz zinterpretować bieg wydarzeń, a dziecko może w pewnym etapie samemu zadecydować gdzie tu dobro, a gdzie zło.
Bo w przeciwnym razie, dziecko zapozna się z treścią, powie, że fajna bajka, i pójdzie spać.
Tak więc popieram Twoje zdanie ;)

Nie wiem czy dokładnie o to chodziło, może pamięć mnie myli, może tak mi się wydaje, ale myślę, że to prawda.

immortal - 2013-04-07 07:25:25

dokladnie RAB zawsze dzieciakowi dobrze jest jakas wartosc jaka chcemy przekazac czyms poprzec!
mlodej bardzo woiele rzeczy moge wytlumaczyc na podstawie tej ksiazki i chwilowo poparcie sie ta historia do niej najbardziej trafia!
moje ostatnie tlumaczenie bylo odnosnie tego ze do przedszkola nie chciala chodzic bo ja tam jakies dzieciaki popychaja czy dokuczaja jej no to sie pytam a masz przyjaciol?no ma wymienila kilka chlopakow i 2 dziewczynki.no to zaczelam tlumaczyc jak to harry mial w szkole ze w kazdej szkle przedszkolu itp placowce trafia sie tacy dobrzy przyjaciele jak np ron i hermiona ale trafia sie i tacy jak malfoy crab i gole(kurcze tak to sie pisalo?).
nie bede sie wdawac w szczegoly bo czasu mma treraz malo,wlacze sie jeszcze w dyskusje jak sie rozwinie pewnie.

R.A.B - 2013-04-07 12:16:13

Goyle. :)
No wiadomo. Choć myślę, że to i tak też zależy w głównej mierze od dziecka, aniżeli od samej skuteczności sposobów, czy przekazu Harry'ego Pottera. Wiecie, od tego jaką ma mentalność, w jakim środowisku się wychowuje.
Dzieci łatwo się uczy moralności, bo są małe, niewinne, "świeże", i nie wiedzą co konkretnie jest dobre, a co złe, tak więc pochłoną wszystko, co uznają za mądre (czyli większość, co pochodzi z ust rodziców). No i ktoś musi im to pokazać, by nie były początek zaprzepaszczenia tych wartości.
No, ale w końcu nie wszystko może być tak ładnie przyjęte. Tym niemniej, że często dzieci idą za "tłumem"; jeżeli dziecko ma za przykład w szkole dzieci, które palą już w podstawówce papierosy, i które widzi, że są one popularne, to zaczyna mieć mętlik. Tam słyszy, tam widzi. No i wiadomo jakie są konsekwencje - uległość, chęć szpanu, i wszelkie wartości zostają zamydlone innymi ich odpowiednikami, które zaczynają wówczas zastępować te właściwe. I nawet Harry Potter nie pomoże, bo przecież "oni mnie lubią za to, co robię, a nie za to, jaki jestem". I nie widzą w tym nic złego :P

Doktorek - 2013-04-07 14:17:01

I tutaj dochodzimy do krytyki książek o Harrym jako krzewiących niemoralne postawy, ateizm, okultyzm i tak dalej...
Przy okazji poszukiwań materiałów do prezentacji maturalnej, znalazłam to:

Były arcybiskup Canterbury, George Carey, podkreślał że filmy i książki o Harrym Potterze stawiają bardzo ważne pytania o dobro, zło i ich granice.

Książki Rowling są komplementowane także przez innych anglikańskich hierarchów - biskup Oksfordu John Pritchard nazwał autorkę Pottera "wielką pisarką". - Choć świat Pottera jest tak różny od naszego, Harry i jego przyjaciele muszą borykać się z takimi samymi problemami i dylematami, jak większość z nas. Jezus także uczył nas przez przypowieści - powiedział Pritchard.

Autorem przewodnika o Potterze i chrześcijaństwie jest 24 letni Owen Smith. W swojej książce podkreśla on że świat magiczny J. K. Rowling jest stworzony w taki sam sposób jak magiczny świat C. S. Lewisa. Twierdzi też, że książki o Potterze nie zachęcają do okultyzmu, mogą natomiast stać się doskonałym "punktem zaczepienia" dla wielu tematów stricte chrześcijańskich. Uważa, iż potępianie książek i zabranianie ich czytania znacznie mocniej zniechęci młodych ludzi do chrześcijaństwa niż wspólne czytanie Pottera i odwoływanie się do tej popularnej serii w rozmowach o Jezusie Chrystusie.

żródło: kosciol.pl

R.A.B - 2013-04-07 15:45:57

Nie, dlaczego? Nie zarzucam Potterowi, że on uczy innych podstaw moralnych niż właściwe, choć nie zaprzeczam, że są tam także ukazane te przeciwne. Ale powieść sama w sobie hołduje tylko jednym, i wiadomo którym ;)
Chodziło mi o to, tylko że świat jest jednym wielkim zbiorem wartości, z których nie wszystkie powinny przyswajane i wyznawane, a w których młody umysł się gubi, dopiero poznający różnice między dobrem a złem.

A fragment naprawdę mnie zaciekawił :D Zazwyczaj kler kojarzył mi się z antypotterowską propagandą, a tu jednak nie przyjemna zmiana :D

immortal - 2013-04-19 22:02:38

R.A.B odniose sie teraz deko do twojej wczesniejszej wypowiedzi!
co do wplywu innych dzieciakow z otoczenia-mianowicie moge jeednoznacznie stwierdzic ze tak ten wplyw jest ogromny i tu nawet pozniej potter nie pomoze!ja widze po mlodej jak choruje to mi sie dziecko nazwijmy to "prostuje" jak chodzi do przedszkola to obserwuje poglebajaca sie glupawke!ciezko jest tak rozbrykanemu dzieciakowi wpoic cokolwiek!powiem jeszcze tak mloda z tego co mowi to nudzi sie w przedszkolu bo tam nie ma figurek i to nie chodzi juz o serie potterowska ale nie ma zadnych figurek,sa pluszaki,lalki,koniki ponny,klocki jakies nacznia,autka i tyle!rzeczy ktore mooda nie intreresuja!mloda na placu zabaw zaczyna dzieciakom cos zagadywac o harrym,o rozdzkach,zakleciach,magicznych stworzeniach i sypie nazwiskami z filmu ale dzieciaki nie kumaj kompletnie bazy bo wiadomo rodzice nie podejma sie trudniejszej ksiazki dla dziecka bo by to wymagalo duzego zaangazowania z ich strony!
mloda poprostu musi sie dostosowac z zabawami do innych dzieciakow,czesto jest to totalna glpawka wlasnie i mloda potem przenosi to na inne powiedzmy pola zycia codziennego bo wzorce sa jakie sa!
az strach pomyslec co bedzie pozniej,chyba nigdy rodzice nie beda miec tak dobrej sily przebicia jak rowiesnicy(chociaz jak pamietam ja bylam inna)

Doktorek pierwszy raz widze takie stanowisko kosciola!ale milo przeczytac cos normalnego bo jak czytam ze hello kitty i harry potter to dziela szatana to ci ludzie budza we mnie politowanie ale i frustracje z powodu wszechobecnej glupoty!

R.A.B - 2013-04-20 12:08:21

Może nie z powodu głupoty, wszak wielu z duchownych to naprawdę inteligentni i wykształceni ludzie :) Myślę, że to ma głębsze dno; nie chcę niczego suponować, ani się domyślać, lecz jakbym miał teraz, w tej chwili, zgadywać, to strzelałbym, że Harry Potter przebija Biblię na głowę i dlatego się tak pieklą co poniektórzy duchowni. Woleli by, aby dzieci uczyły się moralności itp duchowych wyznaczników człowieczeństwa z Biblii, a niekoniecznie z nieistniejącego świata magii.
Ale to mało trafna uwaga, zdaje mi się, że tak samo wiele innych dzieł można by do tego zakwalifikować, a jakoś nie słyszy się.

Ale i tak uważam, że za tym stoi coś więcej niż zwyczajne uznanie tego za zło. Zwłaszcza, iż chrześcijaństwo też nie jest takie niewinne...


A co do przedszkola, potwierdza się tylko Gombrowiczowski fakt, że przedszkola wciskają nas w jedną powtarzającą się formę, zwaną systemem, która - poprzez wykorzystanie zasobu ludzkie, tudzież dzieci jako gromady wpływającej na naszą świadomość - ogranicza nasze możliwości. I nie mówię tu o zabawkach, lecz o samych warunkach, które układają nas w pewne schematy.
Aż dziecko przeczyta coś, co winno dać mu do myślenia, i nawet jedna myśl mu się nie zakłębi.

WorkingClassHero - 2013-06-05 00:19:00

Ja się wypowiem tak. Harry Potter działa lepiej niż nauki rodziców czy dziadków. Gdy dzieci czytają książkę, która im się podoba, chcą być jak bohaterzy, najczęściej pozytywni. W tym wypadku Harry i spółka są wzorem idealnym - pomocni, szczerzy, zabawni, przyjacielscy i nie godzą się na zło. Poza tym książka niesie standardowe przesłanie, dobro popłaca, dobro zwycięża.
Czyli wszystko fajnie

immortal - 2013-06-05 17:37:06

a tak swoja droga to mloda calkowicie wyeliminowala harrego z ksiazki i kazala zastapis soboa!wiec teraz glowna bohaterka jest ewa potter i wszystkie zaimki musze zamieniac i mloda pilnuje tego i mnie popraiwia jak sie zapomne i przeczyam np on a nie ona!
kosmos mam z ta moja mloda!
acha no i zakochana po uszy jest w syriuszu :P

RustyAngel - 2013-06-20 17:46:56

Ja myśle, ze Harry jest bardzo dobry, żeby tłumaczyć dzieciom dobre zachowania.. no bo czemu by nie.... to, że kościół ma jekieś tam dziwne obiekcje do HP nie powinno mieć wpływu na wybór... no kurczaki książka dobra jak kazda inna a dzieciaki się łatwiej ucza na przykładach.. :) a to, ze dzieciaki przy piachu nie wiedzą co to HP to ich strata ^^