Jak jest ulubiona niech będzie i najgorsza scena z filmów
Moja najgorsza to pocałunek Cho z Harrym przebiła pająki..Chyba dla tego ze Cho nie lubiłam od początku

ta scena w ogóle była jakaś nędzna.
chociaż moment z pająkami (brrr...) też do moich ulubionych nie należy.

Każda z HP5 lub HP6...

najgorsza ?
smierc syriusza i dumbledore.zdecydowanie

Ale czemu? Właśnie scena fajna, jak on lekko wpada, nieruchomieje i jest zanoszony w tę zasłonę... Beznadziejnie zrobiona czy co? Czy "najgorsza" mówisz w sensie najsmutniejsze? =)

Moja najgorszą sceną jest pocałunek Cho z Harrym

Pocałunek Cho z Harrym był jak dla mnie drętwy i tyle, o .

wszystkie z HP5.
HP6 lepszy od piątki ale wciąż jeden z najgorszych

HP5 jeszcze nie bylo takie złe, bo walka w ministerstwie w miare im jeszcze wyszła

Sukces filmu oparty na jednej scenie? Jeżeli tak, to tutaj przyznam rację =)

Nie umiem powiedzieć jaka była dla mnie najgorsza scena.
Ale za to wiem jaka była najsmutniejsza....
Najsmutniejsza dla mnie była jak dumbledore umarł:(

najgorsza scena? widok twarzy harrego[opuchnieta przez hermione] fuuuu

E tam przesadzasz fajnie wyglądał xD

morde mial jak adamek po walce :D

Niby tak, ale to w końcu magia! :D
Jak dla mnie najgorsza scena to ta w której Hermiona ratowała ramię Ron po teportacji z siedziby Zakonu. HP 7 cz.1 z tego co pamiętam.
Ten widok... brrr fuj Za bardzo się postarali hehe

ten widok widzialem wczoraj wieczorem xd

Dla mnie najgorszą sceną był ten taniec w HP7. Strasznie mnie się nie podobał. Taki drętwy i wgl.

a mi się tak jak niektórym nie podobał ten cholerny pocałunek Harry'ego i Cho

Strasznie sztuczny i jakoś mnie wkurzało że mieli te ręce tak koło sb jakby na baczność stali

Rolka, miałam takie samo wrażenie. Strasznie sztuczny, też mnie denerwowały te łapsa. Objąć się chociaż mogli, a nie. Eeh... :3

Według mnie najgorsza scena to pocałunek Cho i Harrego i cała końcówka 6 części. Aż brak słów żeby to komentować:D

Całe HP6 to jedna, wielka, najgorsza scena, tak według mnie ;P

Ja też jestem za sceną z Cho beznadziejna

Najgorsza scena? Aragog w 2 części :/. Nie lubię pająków, a zwłaszcza takich wielkich ;/

Najgorsza scena to wszystkie sceny w WA z Syriuszem. Jak patrze na takie rozczulające momenty z nim w roli głównej, to przestaję go uznawać za moją ulubioną postać :>

Hmmmmmmm, jak Voldek tą swoją obleśną girą dotyka Ceda

hmmmm jak HP4 voldi wylazi z kotla-paskudny jest!
HP3 w wiekszosci jest dla mnie dretwy!
HP6 tez jakas masakra szczegolnie z tymi watkami milosnymi bleeee,ja wiem ze to szczeniaki okres doojrzewania itp ale przegieli!
pocalunek Cho i H dretwy no ale adekwatny do wieku i chyba no powiedzmy pierwszy wiec i hmmmm taki no nie znajde slowa!
w HP7cz1 ten taniec z harrego z hermiona no porazka jakich malo!sztuczne to do granic mozliwosci!
aaa no i oczywisci fakt sceny z syriuszem przeslodzone,garry oldman pasuje mi do ciemnych charakterow a tu taki platfus :P

chwilowo tyle jestem w stanie sobie przypomniec!

A mi się przypomniało, że ja kompletnie nie lubię sceny z bazyliszkiem bo mi się nie podobał, inaczej go sobie wyobrażałam

bo bazyliszek to jakos bardziej mi do jakiegos jaszczura pasi a nie do weza!
no ale w slytherinie chodzilo o weze wiec i bazyli musial byc wezowaty!

Ja wyobrażałam go sobie jako bardziej mhrocznego i dostojnego

Cała 2 cz Harry'ego to najgorsza scena. I oczywiście taniec w IS ;cc