ze mna to bylo troche smiesznie bo strasznie sie zapieralam ze nie to nie dla mnie ja takich ksiazek nie czytam.... no... i pojechalam na zimowisko i troche z nudow zaczelam czytac 4 czesc.... wciagnelo mnie tak na maksa :D wrocilam do domu kupilam pierwsza czesc i zaczelam od poczatku..... hmmm.... przeczytalam wszystkie po polsku a potem jeszcze raz w orginale.... :) dzisiaj nie wyobrazam sobie ze moglabym tej ksiazki nie znac...
a jak bylo z wami????

z klasą poszłam do kina na KF. Film mi sie spodobał ale ja wtedy nie zabardzi czytałam książki (nie chciało mi się), od bratowej pożeczyłam w czerwcu 2, przeczytałam jeden rozdział i tak leżała do wakacji do czasu gdy na różyczkę nie zachorowałam. I to chyba dzięki temu zaczełam czytać. Bo w domu strasznie mi się nudziło i bardzo mnie wciegneła. I tak jakoś mi zostało od tego czasu :)

Byłem w bibliotece publicznej w poszukiwani jakieś dobrej książki nagle myślę Harry Potter , a kto to taki biorę 1 cześć do domu i przeczytałem całą książkie i tak zaczeło się moje przygody z Harrym

Na wakacjach u kuzynów z nudów zaczęłam zytać pierwszy tom, który oni mieli na własność. Doszłam do 4 rozdziału - Strażnik kluczy i stwierdziłam, że to strasznie nudne jest. Odłożyłam i długo nie mogłam się do tego przekonać. Wreszcie brat przeczytał i zaczął ze mną gadac o tej książce, a że ja nie miałam pojecia co to jest Hogwart i cała reszta, wyzwał mnie od mugola. Musiałam sprawdzić co to znaczy "mugol" i przeczytałam do końca. Potem nasza Aga_4 czytała części, a po niej ja. I tak jest do 6. części :D

Moja przygoda....... Kiedyś serdecznie nienawidziłam Pottera.. Mówiłam o tej serii, że jej tytuł powinien nosić Harry Lepper :D:D:D:D  Z niechęcią pojehcałam na KF........ Okazało się po filmie, żę Potter to jednak rewelacja :beer: Poprosiłam rodziców o 1 część i się tak zaczęła przygoda życia :piwo:

U mnie wszyscy w klasie 2 lata temu chcieli na to jechać i pojechali na Czarę Ognia. Ja też.... nigdy nie zrezygnowałam z kina ;). I zaczęłam mieć szajbę na HP! Pożyczyłam od kolegi Zakon Feniksa potem przeczytałam Ksiażę Półkrwi, ale znam wszystkie części. Pierwszą oglądałam na TVN'ie. drugą czytałam, w trzecią grałam i oglądałam, w czwartą grałam i oglądałam po polsku i angielsku i piątą czytałam i na pewno będę oglądać ;) i szóstą czytałam i też będę oglądać, i ostatnią też na pewno przeczytam i obejże ;)

Ja na 14 urodziny dostałam 4 część noi o d tego się zaczęło. Tak mnie wciągnęło, że kupowałam po kolei wszystkie części.

WoW! To naprawde cie wciagnelo :)

Ehhh u mnie bylo podobnie jak u Rusty... nie chcialam tego czytac, widzialam jaka ludzie maja manie na punkcie tej ksiazki i pomyslalam, ze to straszna komercha (no bo po czesci jest)... na dodatek kolezanki smialy sie ze mnie, ze jeszcze tego nie przeczytalam, co oczywiscie jeszcze bardziej pobudzalo mojego buntowniczego ducha :P Wkoncu jakos od niechcenia zaczelam czytac.. w sumie nawet nie wiem jak to sie stalo... oczywiscie wciagnelo mnie i polknelam pierwsza czesc w kilkanascie godzin...

hehe AgaBloom- w moim przypadku mama nazywala mnie mugolem

Ja zaczęłam swoją przygodę z Harry'm od kina, tzn. od obejrzenia na dużym ekranie Kamienia Filozoficznego :) Potem przeczytałam "Kamień..." pożyczony od kolegi, a jeszcze później (bo mi się spodobał) poprosiłam tatę, żeby mi kupił wszystkie (wtedy jeszcze 4) części :)

W rupieciarni cioci 'sto lat temu' znalazłam HP i KF. No i przeczytalam. Potem byly kolejne czesci i filmy, a od konca 2008 roku, czyli w sumie b. niedawno mam totalna obsesje na pkcie HP. Kocham ten jego swiat wymyslony przez Rowling...

Tiaa ja obejrzałem KF w kinie tylko wtedy jeszcze bardziej interesowało mnie baraszkowanie po sali kinowej z kolesiami i jedzenie popcornu.
Ale jak jechałem do niemczech na wakacje wziąłem od kuzyna (u którego przejazdem byliśmy )1 tom no itak czytałem aż zaszło słońce i na każdej stacji benzynowej specialnie wysiadałem żeby poczytać Harrego.
A po powrocie z niemiec Wziołem i kupiłem sobie reszte części

Hehe, to fajnie nawet wyszło :>

Ja jak miałam tak gdzieś 8 lat to zaczęłam czytać pierwszy tom...po paru stronach się nudziłam i zostawiałam książki. Byłam za to wielką fanką filmów. Raz nudziło mi się na polskim więc zaczęłam przeglądać podręcznik i natrafiłam na fragment ZF. Spodobało mi się i spróbowałam czytać pierwszą część jeszcze raz i udało się! Zakochałam się w książkach!

najleprzy jest ZF

Byłem z moim bratem, po raz pierwszy w empiku i on kupił Harryego Pottera i kamień filozoficzny. Kiedy skończył (strasznie się przy tym podniecał) to i ja zacz ąłem swoją przygodę :)

Kiedy byłam mała tata wypożyczył film harry potter i KF, wtedy nie wiedziałam ze istnieje książka, dopiero w 3 klasie się o tym dowiedziałam i zaczęłam czytać .

Moja przygoda z Potterem zaczeła się gdy przeczytałem 1 część,potem zacząłem czytać następne i oglądałem filmy i tak to było :)


EDIT: ortografy

Tak naprawdę to uwielbiałam Harry'ego od dawna, ale jak byłam mała to okropnie nie lubiłam czytać książek, a szczególnie takich(wolałam raczej Anię z Zielonego Wzgórza). Twierdziłam, że filmy o Harry'm są spoko, ale nigdy nie ciągnęły mnie książki. Jak miałam może z siedem lat, to oglądałam HP i kamień filozoficzny na kasecie video parę razy dziennie i bawiłam się później w czarodziejów. No, ale od paru lat zaczytuję się w książkach. Niestety HP zaczęłam czytać dopiero rok temu, bo stwierdziłam, że to jest podstawa. No i oczywiście, pokochałam te książki;)

Ja w pierwszej klasie dostałam Harry'ego 1 część. od mamy i mi się tak spodobało że potem kupowałam wszystkie...;)

Ja moją przygodę z Harrym Potterem rozpocząłem gdy poszedłem do biblioteki i zastanawiałem jaką książkę wypożyczyć, aż znalazłem HP i KF  wypożyczyłem ją tak mnie wciągnęła, że od tamtej pory czytam wszystkie części.

moja przygoda z HP zaczęła się któregoś popołudnia, dawno, dawno temu, kiedy mama przyniosła z biblioteki dwa pierwsze tomy, bo słyszała że "to bardzo dobra seria dla młodych ludzi". na początku się opierałam, bo byłam wtedy "anty" wszystkiemu i stwierdziłam, że nie będę robić tego, co wszyscy (a ludzie mieli wtedy piękną fazę na HP). "przemogłam się", gdy wysiadł prąd i totalnie nie miałam zajęcia.
w niedługim czasie zostałam fanką Harry'ego Pottera i jego przyjaciół :)

A co by było teraz, gdybyś wtedy z nudów zaczęła robić coś innego... =)

Ta u mnie by się skończyło na tym ze bym chyba w ogóle nie czytała

Hmm...u mnie to samo co u Agi...teraz jestem strasznie leniwa i rzadko sięgam po książki, choć często czytam Harry'ego :D

też teraz jestem leniwa... szkoła średnia niszczy ludzi.
ale dla Harry'ego znajdę i czas, i chęci

Moja przygoda z Harrym zaczęła się gdy miałam 11 lat.Moja Mama kupiła mi książkę na mikołajki - była to pierwsza cześć Harrego :D Tak mnie zafascynowała, że już o północy stało się w kolejce, gdy była premiera książki <3 Później przyszła kolej na filmy, kolejne części książek...

ja dostalem 1 czesc na videło :D i tak sie zaczelo..

w II klasie podstawówki wypożyczyłam Kamień z biblioteki a potem się tak jakoś rozpędziło

Ooo ja mam jeszcze kwitek z biblioteki na 80zl ze im 2 czesci jeszcze nie oddalem xd

No ładnie a teraz ponoć u nas biblioteka zamknięta :P.... Ja to tupałam nogami by mi mama 4 część kupiła xD

Moja mama się o tym dowiedziała od kolezanki i powiedziała nam, byłam wtedy naprawdę bardzo malutka...może miałam 2,3 latka?
Moi bracia czytali i oglądali, a mi czytała mama. Oglądaliśmy wówczas jeszcze bardzo dużo  filmów, więc znałam HP od kiedy pamiętam...Jak podrosłam sama sobie zaczęłam czytać, i...no tak wyszło :3

bedzie mi tego brakowalo...

Ja jak byłam mała to wprost nienawidziłam czytać książek. Oglądnęłam, więc Pierwszą część na DVD, a wtedy jeszcze nie wiedziałam, że HP to jest jeszcze książka :). Potem kolejne filmy oglądałam i ktoś mi powiedział (już nie pamiętam kto), czy czytałam książki. Ja bardzo się zdziwiłam, jak usłyszałam o książkach, przecież ja ich tak nienawidziłam czytać a tu na podstawie książki wychodzi film, więc  poszłam z mamą do biblioteki i wypożyczyłam HP i KF. Książka tak mnie wciągnęła, że wypożyczałam następne części. Książki dopiero zaczęłam kupować w 2008 roku (sama nie wiem czemu nie wcześniej), no i tak naprawdę żyję Harrym od 2008 roku, czyli odtąd kiedy kupiłam swoją pierwszą książkę.

ja zaczęłam w 2004 roku, jak miałam 8 lat, dzięki tej lekturze poprawiłam szybkośc czytania i wzbogaciłam zasób słownictwa
no i oczywiście dobrze się bawię, czytając

same plusy widze czytania harrego xd

A Ty myślałęś ze tu minusy znajdziesz?:P

alez skad :p tak chcialem zakonczyc puenta :D

Kurde jak dla mnie to jeszcze mogłoby być kilka części :cry:

Mogło by być nie koniecznie przygody Harry'ego :P

moja przygoda zaczęła się ciekawie :D
Otóż, w konkursie Coca-Coli wygrałem pierwszą część przygód Harry'ego Pottera :) nawet nie pamiętam kiedy to było, ale z dobre 10 lat temu!
Dlatego jest ona dla mnie ważna, resztę książek mogę nawet spalić, pójść do księgarni i kupić nowe, a takiego Kamienia Filozoficznego nie dostanę :)

Uuu koksik :D
na allegro ja :D kolekcjonerska :D

Ustawiłbym licytację i może kupę forsy bym zarobił :)  ale jednak nie, mam do niej sentyment.

Byku, i tak trzymać :3
nie warto pozbywać się cennych pamiątek, chociażby nie wiem za jakie pieniądze. to tak, jakby sprzedawać wspomnienia!

Ale fajny stempel/znak Coca-Coli z ta sowa :D

Tak, to jest coś w rodzaju stempla, jak na poczcie :)

Natomiast ten napis z tyłu jest wydrukowany, gładki. Nie jest to żadna naklejka.

ja mam wiele takich sentymentalnych pamiątek

A związanych z Harrym? :P ja mam tylko tę książkę.

ja mam jeszcze .. proporczyk gryffindoru.

Mi mama kiedyś wydziergała szalik w barwach Gryffindoru i sobie chodziłem w nim do podstawówki.

Dobre :D Szalik w kolorze gryfonów - tak klimatycznie :)


w Internecie się blog takiego gościa, który kolekcjonuje wszystkie książki o Harrym Potterze. Ma mnóstwo książek, m.in. w 31 językach świata.
Widziałem też, że ma tę książkę z Coca-Cola co ja... ^^

ee.. a moja się zaczęła tak, że włączyłam sobie drugą część bodajże na dvd i oglądnęłam i mi się spodobało, to poszłam do biblioteki  i zaczęłam czytać po kolei, potem oglądać, coś tam szperać w necie i tak sobie samo wyszło ;p nic wielkiego ;d

Moja przygoda zaczęła się gdy byłam z mamą i rodzeństwem w górach na ferie zimowe. Rocznikowo miałam już wtedy 5 lat. Na początku mama czytała mi i rodzeństwu na głos. A potem jak miałam 6 lat sama zaczęłam czytać. Od samego początku Harry bardzo mi się podobał.Z siostrą i bratem bawiliśmy się, że nasz domek na działce to chatka Hagrida.^^

Ja na początku przeczytałam ze 3-4 rozdziały pierwszej części i stwierdziłam, że to jest nudne. Ale jakiś rok później wróciłam do tej książki, przeczytałam całość i stwierdziłam, że jest super.^^ Tak się zaczęła moja przygoda z "Potterem"... ;) Nic nadzwyczajnego :P

U mnie zaczeło się od 1 części filmu oglądałam ją chyba już z 1000 razy nie mogłam doczekać się 2 więc zaczęłam czytać książki i dalej jakoś poszło.........

Moja przygoda z książką Harry Potter i Kamień Filozoficzny zaczęła się chyba w najciekawszym miejscu, bowiem w szkolnym kiblu.
Widzicie, w czwartej klasie byłam zapisana na zajęcia przygotowujące do karty rowerowej (i tak nie zdałam he he) i chciałam poszpanować, więc poszłam do biblioteki i wzięłam Kamień Filozoficzny. Wcześniej uważałam, że to głupia opowiastka o karzełku w okularach. Do zajęć pozostała godzina więc poszłam z Olą do naszego ulubionego miejsca zabaw: kibla :p Zamknęłyśmy się w osobnych kabinach. Ona zaczęła marudzić, że nie ma obrazków do pooglądania, ale ja się wciągnęłam w ten rzeczowy ton rozdziału pierwszego i tak oto wyszło!
Potem zrobiłam sobie długą przerwę, ale teraz powróciłam!

Ja miałam może 3-6 lat kiedy ciocia przyniosła mi 1 część...pamiętam tylko że tak to pokochałam,że czasami rodzice mi czytali... :D

Moja siostra cioteczna zaczytywała się w Harrym i mi dała kiedyś do przeczytania. Jaaakie to wtedy było nudne! A potem pojechałam do niej w odwiedziny, poszłyśmy do jakiejś księgarni, ona kupiła Kamień po angielsku, a ja, w wieku 9 lat, zaczęłam go męczyć. Trochę zrozumiałam, a ona zaczęła mi wyjaśniać, o co chodzi. Następnie poszłam, wypożyczyłam, przeczytałam. Wszystkie części (jakie były) w tydzień, od poniedziałku do poniedziałku :D Ale też najpierw myślałam, że mi się nie spodoba, bo widzicie, za wszelką cenę unikam książek typowo dla dzieci lub młodzieży. Lecz oczywiście Harry rządzi ;p