Co sądzicie o tym święcie??
Ja uważam, że to komunistyczne święto :) i te róże...
U mnie w szkole JA jestem przewodniczącą klasy <szpan> i sekretarką samorządu szkolnego <szpan szpan> więc organizujem pocztę walentynkową i dyskotekę. Poczta zazwyczaj wygląda tak, że dziewczyny płaczą że nie dostały (albo dostały, wtedy ze szczęścia) chłopcy żałują, że nie wysłali (albo, że wysłali) a nauczyciele głupio się uśmiechają.. i wszyscy zadowoleni :) :)
Ja mam fajną zabawę...w tamtym roku dostałąm 3 walentynki od kumpli po prostu, wcale się też czegoś innego nie spodziewałąm bo chłopak, który mi się wówczas podobał nie zniżyłby się do poziomu rózowej wydzieranki :))
A jak to jest u Was??

u nas również funkcjonuje coś w stylu poczty walentynkowej, a na korytarzach słychać tkliwe w tym dniu piosenki o miłości, święto komercyjne, ale które dzisiaj takie nie jest?? przeważnie narzekają na nie Ci, co są samotni lub sami, a Ci, którzy znaleźli już swoja drugą połówkę mają okazję, żeby zrobić tej drugiej (lub drugiemu) przyjemność, nieważne czy to tandetna kartka czy lizak w kształcie serca z krzywym patyczkiem....ważne, że od serca
a Najważniejsza w życiu jest miłość.....więc dlaczego jej nie celebrować??

U nas w szkole też jest poczta... A przynajmniej była w tamtym roku, teraz się zmienił przewodniczący samorządu, który jest :lol:... Ale nie o nim. Według mnie Walelntynki to dobre święto, ale nikt nie wnika, że św.Walenty jest patronem paralityków - ludzi chorych, więc urządzanie takiego święta w dzień patrona chorych... I jak jest miłość, to powinno się ją celebrować na codzień, a nie tylko w jeden dzień w roku...

ale jeśli w ludzkie życie, w niegdyś płomienną miłość wkradła się rutyna, to 14 lutego jest dniem, żeby sobie przypomnieć o tej drugiej połówce, to jest dzień by uswiadomić sobie ile razy zapomnieliśmy o rocznicy, ile razy pokłociliśmy się o jakąś głupotę, kiedy ostatni raz dostaliśmy lub ofiarowaliśmy kwiaty....
a to, że to święto chorych to chyba nie ma w tym nic złego, Miłość jest w życiu najważniejsza i chorym ludziom też się przyda trochę miłości
a pozatym zakochanie to też na swój sposób choroba, chyba większość zna te obiawy.....gorączka, brak apetytu, kołatanie serca, bezsenność, drżenie rąk.....

Swieto... do samego swieta w sumie nic nie mam... tylko, ze tamte walentynki spedzilam sama i nie zapowiada sie zeby i w tym roku nie bylo tak samo :(

ja tez sama ale nie przeszkadza mi to obdarowywac znajomych.... ja jestem zadowolona i oni chyba tez bo rowniez o mnie pamietaja co prawda mozna to samo robic a codzien ale wtedy przestaniemy to doceniac... no sami pomyslcie dostac od kogos kwiaty fajna sprawa ale jak sie dostaje za czesto to wtedy to przestaje nas tak badzo cieszyc... wiec moze lepiej ze tylko kilka razy do roku....

bardzo podoba mi się to podejście:) podzielam zdanie......mam podobnie....pewnie spędzę walentynki nie z ukochaną osobą ale mnie to nie przeszkadza......
"bo miłości się nie szuka.....jest, albo jej nie ma...." ks.Jan Twardowski

Mejsi napisał:

"bo miłości się nie szuka.....jest, albo jej nie ma...." ks.Jan Twardowski

A niby dlaczego się nie szuka??? :zdziwiony:

bo ona sama przychodzi do Ciebie.....nigdy nie szukaj miłości bo zakochasz się na siłę, albo pomylisz wdzięczność z miłością....
wiem coś o tym.....szukałam długo miłości....i jej nie znalazłam.....przestałam szukać i sama do mnie przyszła, trzeba żyć własnym życiem, cieszyć się małymi przyjemnościami...cierpliwie czekać

Nie zgadzam się z tym twierdzeniem (wybacz Mejsi)
Jeśli zaszyjemy się w domu i będziemy czekać  aż miłość sama zapuka do naszych drzwi to nigdy nikogo nie pokochamy.
Życie to (całe szczęście) nie telenowela, my sami muismy się postarać. Trzeba szukać, próbować, odkrywać, ale nic na siłę. Jeśli nawet 5 razy zakochamy się bez wzajemności i 3 razy nam się z kimś nie uda to przynajmniej będzie co wspominać na stare lata :) Miłość z litości?? Trudno, przynajmniej czegoś nas to nauczy i więcej tego nie zrobimy.

przecież wiadomo, że "nie zaszywanie się w domu" i izolacja od świata, wszyscy wyolbrzymiacie moje stwierdzenia! mówię cały czas o tym, że nic na siłę!!
a miłość z litości to nie Miłość!! wiem co to jest szukać sobie obiektu westchnień na siłę i wierzcie mi nigdy z tego nic dobrego nie wyszło.....
trzeba poprostu pozwolić na to, żeby sprawy leciały własnym torem...a nie wciąz poganiać je i przyspieszać.....co ma wisieć nie utonie....a ciągłe szukanie i przyspieszanie może zniechęcić itp(wybacz Luna, żę się z Tobą nie zgadzam ale to co piszę nie jest wyssane z palca, bo doświadczyłam tego na własnej skórze)

a ja sie z Mejsi zgadzam... niestety z doswiadczenia wiem ze jak sie milosci szuka za bardzo to mozna ja pomylic  z przywiazaniem a to jednak nie do konca jest to samo.... byc z kims i nie poczuc tego czegos... nie! dla mnie musi zaiskrzyc a potem jakos juz samo leci i albo nam wyjdzie <jupi> albo nie ;( ... nic na sile ja tam wierze ze gdzies jest ta moja druga polowka i w koncu sie znajdziemy.... wystarczy tylko wierzyc :)

walentynki to święto pogańskie pochodzące z 4wieku przed naszą erą, ja nie obchodzę tegoświeta

oczywiście, żę jest pogańskie ale co z tego? czy to znaczy, że 14 lutego nie możemy celebrować miłości w szczególny sposób? ja celebrowałam dzisiaj jak się dało i było wspaniale i jestem z tego dumna:D

Na szczęście Walentynki kończą się za 20 minut...

Juz sie skonczyly.. przynajmniej u was mi zostalo jeszcze tych beznadziejnych 6 godzin

ludzie! jaki pesymizm! to były moje najlepsze walentynki;D

Nie lubię WALENTYNEK!!Są głupie jak dla mnie!!:P

bo jestes mały i dlatego  :P

Walentynki są bardzo fajnym dniem jak dla mnie.  Oczywiście jeżeli ma sie je z kim spędzić albo jesli przynajmniej ma sie do kogo wysłać kartke, z choć iskierką nadziei, że na twarzy osoby do której ona trafia pojawi sie usmich, a oczy lekko się zaświecą. To prawda - jest to swieto jak najbardziej komercyjne. W koncu ktos zarabia na tych kartkach z serduszkami, kwiaciarki zarabiają na rózach, a elektrownia na prądzie zuzytym na wysłanie elektronicznej walentynki < :p >.  Ale czy atmosfere Bozego Narodzenia nie wkradła sie komercja? Oczywiscie ze tak! A taki czas jak walentynki, mozna wykorzystac by spedzic dzien z ukochana osoba w troche badrziej wyjatkowy sposób niz zazwyczaj - bo w koncu dla zakochanych kazdy dzień jest wyjątkowy, prawda? ;) Pozdrawiam ;)

To jak mnie Mejsi wytlumaczysz.. mam prawie 16 lat a Walentynek nadal nienawidze :D


Firenzo masz racje... zreszta jakie swieto nie jest dzis komercyjne...

nat napisał:

To jak mnie Mejsi wytlumaczysz.. mam prawie 16 lat a Walentynek nadal nienawidze :D


Firenzo masz racje... zreszta jakie swieto nie jest dzis komercyjne...

i to jest uzasadniona nienawiść of course, Ty masz 16 lat więc śmie mniemać, iż wiesz o czym mówisz, pozatym jak znajdziesz swoją drugą połówke jabłka to ona sprawi, ze odtąd nie zapomnisz żadnych walentynek, i bedzie to dla Ciebie prawdziwie magiczny dzień :)

No właśnie, w krótszy sposób ujełaś Mejsi co ja przekazywąłem w kilku zdaniach :D:D

Mejsi napisał:

nat napisał:

To jak mnie Mejsi wytlumaczysz.. mam prawie 16 lat a Walentynek nadal nienawidze :D


Firenzo masz racje... zreszta jakie swieto nie jest dzis komercyjne...

i to jest uzasadniona nienawiść of course, Ty masz 16 lat więc śmie mniemać, iż wiesz o czym mówisz, pozatym jak znajdziesz swoją drugą połówke jabłka to ona sprawi, ze odtąd nie zapomnisz żadnych walentynek, i bedzie to dla Ciebie prawdziwie magiczny dzień :)

Mam nadzieje :)

A ja mam w walentyki urodziny :)

Pani K. napisał:

Walentynki nie są pogańskim świętem!! To obrzęd amerykański baaardzo nowe święto...... pogańskim świętem jest Noc Świętojańska nasza, polska.. i ja wolę puszczać wianki niż obrastać w kiczowate serduszka!

no i tyle opini ilu ludzi, kwestia gustu, jeden lubi lody, a drugi rurki z kremem, ja wole walentynki, a Pani K. puszczać wianki na wodzie, i dobrze bo świat byłby nudny gdyby tak nie było..